
Wbrew systematycznie powtarzanym
proroctwom dotyczącym zapaści demograficznej ilość
mieszkańców Rosji
wzrasta. Federalna służba statystyczna
Rosstat podała dane z 1 stycznia
2016 r.
Liczba ludności w kraju osiągnęła obecnie 146,5
mln, co nawet przy uwzględnieniu dodatkowych
2,4 mln
mieszkańców Krymu oznacza spory
wzrost (w 2013 r. -- 143,3 mln); w porównaniu
z 2015 r. -- o 0,19% (277,4 tys.).
Największy
zanotowano właśnie
na Krymie (1,24%; 28,4 tys. ludzi) i płn.
Kaukazie (0,39%; 152 tys.). Wzrostowi zaludnienia
sprzyja polityka prorodzinna i zachęty dla
imigrantów
(wyłącznie rosyjskojęzycznych
z krajów WNP).
Specyfiką rosyjską jest
nierównomierność zaludnienia – na przeważającym obszarze kraju (79% terytorium)
żyje tylko 32% obywateli; na pozostałym
-- zdecydowana większość. Na 1 km kw. w europejskiej części Rosji
przypada 27 ludzi, w azjatyckiej – 3. Większość (74,1%) żyje w miastach, przy
czym w Moskwie liczba „legalnych” mieszkańców przekroczyła 12, 3 mln.
Rosjanie
to
80,9% ludności kraju, drugą pod względem liczebności
grupę etniczną – stanowią Tatarzy (3,9%, 5,7 mln), kolejną – Ukraińcy (1,4%).
Wiele wskazuje, że trendy wzrostu są jednak zagrożone.
Istnienie „kapitału macierzyńskiego” jaki przyznano dla 5 mln rodzin
wprawdzie przedłużono na 2016 r., ale jego przyszłość zależeć będzie od
sytuacji ekonomicznej w kolejnych latach.
Wzrastający i sięgający już 21% budżet na zbrojenia i wojsko oznacza
zmniejszające się pieniądze na program zdrowotny, co grozi wzrostem
śmiertelności populacji.
Wprawdzie
Rosjanie wracają "na rodinu" z Ukrainy i krajów WPN, ale dla rdzennych mieszkańców krajów
WNP nie licząc cudzoziemców obowiązują ograniczenia paszportowe. To, że zniechęceni
do polityki Putina inteligenci i specjaliści szukają szans za granicą na krótką
metę może władze w Rosji cieszyć, w dłuższej perspektywie grozi jednak spadkiem
innowacyjności w technice, przemyśle, medycynie.
Na razie emigracja nie
jest liczna (w 2014 r. 283 tys.).
Obywatelstwo Wielkiej Brytanii można
uzyskać inwestując w tym kraju 2 mln
funtów. W 2013 r. uwzględniono 96 takich wniosków; w 2014 – 162. Czy to V
kolumna Rosji, czy „bezpieczne lądowanie” nie do końca jeszcze wiadomo. Pewnie
bywa różnie. Nacisk na zbrojenia, nastawienie się na zyski ze sprzedaży
surowców, wygranie wojny z Czeczenią i zdobycie Krymu odebrane społecznie jako
sukces polityki Putina przy grożącej krajowi recesji nie wróżą dobrze sąsiednim
krajom. Tak, że jest lepiej niż zapowiadano, ale nie tak dobrze, żeby w
sąsiednich krajach można już było spać spokojnie...
Komentarze
Prześlij komentarz