Przejdź do głównej zawartości

Wielcy uczeni w rządzie Rosji



Znaleziony obraz
Władimir Fortow
W czołówce wiadomości rządowych Rosji znalazła się dziś sprawa dymisji kilku wysokich urzędników z różnych ministerstw (obrony, MWD, FSB, zdrowia), którzy w wyniku konkursu uzyskali status członka korespondenta Rosyjskiej Akademii Nauk. Po połączeniu RAN z Akademią Medyczną i Akademią Nauk Rolniczych 28.10.2016 r.  odbyły się największe w historii Rosji wybory do Akademii -- zgłoszono 2 273 osoby, z których wybrano 172 akademików i 323 członków korespondentów. 

Przez pierwszy etap przeszło tylko około 500 osób.
Jeszcze w 2015 r. Putin miał zastrzeżenia co do łączenia pracy w administracji rządowej z pracą naukową, więc gdy zobaczył swoich podwładnych w gronie nowych akademików… Najlepiej zacytować.
 Miejsce: posiedzenie Prezydenckiego Komitetu ds. Nauki i Kształcenia. Osoby: Putin (P); Władimir Fortow (F), prezes RAN.
P.: (przemawia) Ludzie w rządzie skupiają się na realizacji powierzonych im zadań, naukę mogą więc uprawiać tylko w czasie wolnym, a pracujący uczciwie mają go niewiele. Czy mogą więc poświęcić się nauce? 
P. (do F.): Czemu to zrobiliście? Oni tacy wielcy uczeni, że bez nich RAN nie może się obyć? 
F.: Ależ oni mieli zgodę przełożonych! 
P.: Powtarzam, czy to tacy wybitni naukowcy, że muszą być w RAN?   
F.: Przeszli cały konkurs bez taryfy ulgowej. Każdy kandydat prezentuje się 6 razy i 6 razy akademicy głosują
P.: Znaczy,  to wybitni uczeni?
F. Godni zaszczytu, wybrani…
P.: Znaczy wybitni? 
F. (żałośnie): Wygląda, że tak.
P. Ja was nie będę więcej męczył. Dam im możliwość realizowania się w pracy naukowej . Jeżeli ktoś wybiera wiedzę zamiast posady rządowej to naprawdę  wielki uczony i pozostaje życzyć mu  sukcesów. Bolszoje spasibo! 

Walne zgromadzenie RAN
Niestety, sprawa dotyczy tylko urzędników, którzy kandydowali do RAN wbrew prośbie Putina, no i nie najwyższej rangi. Ci którzy już są akademikami mogą spać spokojnie. 
 Poza tym, na tym posiedzeniu Putin obiecał „nie oszczędzać na nauce”. Pieniądze mają głównie pochodzić z Rosyjskiej Fundacji Nauki oraz od Rosneftgazu, a pierwszeństwo mają mieć badania zapowiadające sukces. Wypada dodać, że (wg Fortowa) na naukę Rosja przeznacza 0,8% budżetu, a USA – 3,2%,  przy czym  na nauki ścisłe przewidziano 10% mniej pieniędzy niż ubiegłego roku. I jak tu nie przypomnieć Radia Erewań: Zapytują nas często, czy analfabeta może być członkiem Akademii Nauk? Odpowiadamy: Oczywiście może, ale nie członkiem korespondentem.









Komentarze