Przejdź do głównej zawartości

Primabalerina, carewicz i duchowe wnuki Trockiego



 
 Powszechnie znane są w Polsce pamiętniki naszej rodaczki primabaleriny Teatru Maryjskiego w Petersburgu Matyldy Krzesińskiej i jej romans z carewiczem Mikołajem. Stanowią dobry temat na wielką produkcję filmową --  „i żeby on ją kochał na maksa”, jak mówi znana reklama, ale dla racji stanu i z woli narodu musiał się wyrzec tej miłości. Nic dziwnego, że reżyser Aleksiej Uczitel  podjął temat i (z lekką  pomocą grafiki komputerowej) pokazał przepych carskiej Rosji z  dramatem miłosnym bohaterów w tle.
 W marcu 2017 roku przewidziano premierę filmu, ale już teraz wypuszczono dwuminutową reklamę, na której m.in. carewicz całuje Matyldę. I się zaczęło! 
 Stowarzyszenie Carski Krzyż dało wyraz swemu oburzeniu, zapowiedziało pikiety i modlitwy, kieruje sprawę do sądu, na stronie  www Change.org zebrało 10 tys. podpisów protestujących przeciw pokazom, ogłosiło bojkot filmu.  Mikołaj Miszustin, założyciel ruchu Odpór Rodzicielski oburza się w prasie pisząc„imperatora przedstawiono w chwili namiętności, a jego rolę  powierzono niemieckiemu aktorowi filmów porno! Widz stwierdzi „zamordowali rozpustnika”! (jakby rozpustników to można było mordować i nie mało ich w końcu zostało świętymi).
 Jeszcze dalej idzie poseł Dumy Witali Miłonow: ”nie wolno pluć do studni historii. Film Matylda obraża uczucia religijne,  jest uderzeniem w jedność narodu, jad majdanu sączy  do rosyjskiej duszy.  W pogoni za pijarem i motylkami obywatel Uczitiel  gotowy jest wdeptać w błoto świętego męczennika. Hillary Clinton na pewno szczodrze nagrodzi tego reżysera”. O romansie carewicza mówią wyłącznie, zdaniem Miłonowa, "duchowe wnuki Trockiego, które znowu się ujawniły. Ale nie pozwolimy dłużej tym gnilnym robakom rosnąć na naszej ziemi".
Film uznano za „antyrosyjską i antychrześcijańską prowokację w kulturze”. Tak więc mamy zagrożoną nację, Boga, świętość męczenników,  ukraiński majdan,  Amerykę i tak dalej w tym tonie, a wszystko z powodu przypomnienia  przelotnego romansu dwudziestoletniego carewicza z 18-nastoletnią polską  baleriną w superprodukcji filmowej.  Jakby tego mało drugie, barwne  życie ze sporami politycznymi włącznie protestom nadała  ex prokurator Krymu piękna Natalia Pokłonska, ale o tym w kolejnym wpisie. Najzabawniejsze, że poza tą nieszczęsną reklamówką nikt z krytyków nie widział ani jednego kadru z filmu. Rosja to jednak dziwny kraj…

Komentarze