Zacznijmy od cytatu z dzisiejszej wypowiedzi marszałka parlamentu Czeczenii
Mahometa Daudowa „My, posłowie parlamentu Republiki Czeczenii, prezentujący
partię władzy Jedna Rosja, zdecydowaliśmy się zgodnie ze stanowiskiem
naczelnika Czeczenii bohatera Rosji Ramzana Kadyrowa zainicjować przyjęcie
w republice prawa, które pozwoli dzieciom, jeżeli tego chcą, nosić hidżaby, chusty i
krzyże”. Wcześniej w Mordowii świecki ubiór i towarzyszący mu zakaz noszenia w
szkole hidżabów w przez duchownych islamskich był uznawany
za "naruszenie praw człowieka" i wolności religijnej. W 2015 r. mufti tego kraju wspierani przez kolegów z Czeczenii przeprowadzili medialny i prawny atak na zakaz noszenia burek. Również Kadyrow walczył z ministerstwem nauki
o cofnięcie formalnego zakazu cytując konstytucję
zapewniającą wolność religii i stosowanie się do jej wymagań. Teraz w Czeczenii postanowiono rozpocząć kolejną batalię o
potwierdzenie obowiązującego tu od paru lat w praktyce prawa do noszenia przez kobiety chust i dżihabów. Posłowie Czeczenii formalnie broniący
wolności wyznania przeciwstawili się
minister edukacji Oldze Wasiliewoj, która w imię państwa świeckiego walczy o
zakaz noszenia przez uczniów w szkole chust. Jak pięknie nie brzmiałyby deklaracje muftich o wolności religijnej i prawach dziecka,
praktyka Czeczenii wskazuje, że z tą różnorodnością religijną po wprowadzeniu chust jest tam krucho i nie ona jest celem nowego prawa. W rzeczywistości sprowadza się ono do obowiązku
noszenia burek, czy chust przez wszystkie kobiety od żłobka po grób, niezależnie od ich woli, poglądów i religii. W ostatnich latach w Czeczenii obowiązuje
niepisane, ale bezwzględnie przestrzegane przez władze prawo nakazujące kobietom nosić chustki
w przedszkolu, szkole urzędach i innych miejscach pracy. Ochrona budynku ma obowiązek nie wpuścić na uczelnię
dziewczyny
bez chustki. Czeczenki nie maja prawa
wejść do żadnego urzędu bez
chustki na głowie. W 2008 r. ochroniarze nie wpuścili do wydawnictwa republikańskiej pani
prokurator w służbowym uniformie bo nie miała chustki. Nie pomogły tłumaczenia, że uniform prokuratora nie przewiduje noszenia chusty na głowie.
W
Mordowii rosyjskie ministerstwo oświaty nie ugięło się przed żądaniami muftich i
utrzymało zakaz noszenia chust w szkole.
Jednak zwolennicy islamu przypominają, jest
ich w Rosji ponad 20 mln i będą nadal walczyć teoretycznie o wolność religijną, praktycznie z państwem świeckim i wolnością wyznania.
Na przykładzie Czeczenii widać jak zateizowany dokumentnie
kraj można szybko przekształcić w
oparciu o istniejące prawo w islamskie państwo
religijne. A co z prawem do nienoszenia chust i hidżabów?
Komentarze
Prześlij komentarz