
Podobnie 28, czy ilu ich tam było, Panfiłowców dzielnie walczyło w Niemcami, ale nie mieli nadludzkich mocy, aby zatrzymać 50 czołgów, oddziały niemieckich żołnierzy i obronić Moskwę.
Zacytujmy przemówienie ministra kultury Władimira Medinskogo z okazji niedawnych uroczystości ku czi Kosmodemiańskiej: „Zoja Kosmodemiańska jest świętą, świętymi jest też 28 bohaterów Panfiłowców, jak tysiące naszych przodków, których zamordowano za nas (…) Skupiać się na liczbie Panfiłowców, to naśladować policjanta, który wydał Zoję faszystom. Smaży się on teraz w piekle! Niemcy nie dali mu nawet 30 srebrników, poprzestając na flaszce samogonu. W piekle spłoną wszyscy którzy mają wątpliwości co do świętości Zoi, szukają ich w celu zdyskredytowania wielkości naszych przodków”. Nawet, gdyby to była „święta legenda wszyscy co ją podważają to skończone bydlęta (mrazi konczenyje)”.
Jak by nie patrzeć Zoja -- ateistka i komsomołka -- zdziwiona byłaby rolą świętej. Nie wiem też jak na sądzie ostatecznym zostaną osądzeni chłopi broniący swoich siedzib przed spaleniem. Czy władze niebieskie orzekną, że zasługują na piekło, czy uwzględnią apelację anioła stróża i wystarczy czyściec? A już na pewno Biblia nic nie mówi o ogniu piekielnym jako karze za wątpliwości dotyczące wydarzeń historycznych, chyba, że patriarcha Cyryl wniósł korektę, a Medinski skonsultował ją z Panem Bogiem.
Film 28 Panfiłowców okazał się przebojem. Kosztował
władzę 150 mln usd a jego reklama kolejne 100 mln. Medinski zapowiedział budowę muzeum ku czci Zoi i dalszy jej kult.
Może i w najbliższym czasie ją kanonizują?
Komentarze
Prześlij komentarz