 |
Nikt nie może być torturowany |
Fontanka ostatnio wystąpiła jako obrońca praw i godności
człowieka poruszając problem tortur w więzieniach Rosji. Bohaterami afery stali
się -- niespodziewanie zgodni -- skazany w 2014 r. na 15 lat za napad w Petersburgu obywatel Gruzji Koba Szurgaj i skazany na 3 lata (na podstawie nowej ustawy) za
udział w nielegalnym zgromadzeniu Tatar, opozycjonista, Ilrad Dadin oraz adwokaci i obrońcy praw
człowieka. Miejscem akcji – Kolonia Karna nr 7 w karelskim mieście Siegieża. Szurgaja władze więzienia zaliczają do kłopotliwych
więźniów – oskarżono go o próbę przemycenia ostrza żyletki z jednorazowej golarki
i samookaleczenie (u Dadina też ponoć znaleziono 2 ostrza) oraz niestosowanie się do
regulaminu. Dadinowi udało się przekazać za mury więzienia pismo dotyczące bicia więźniów,
które opublikowała Meduza. W Kolonii nr 7 pojawił się adwokat – Witalij Czerkasow.
 |
Ilrad Dadin |
Powiedział on Fontance, że słowa Dadina potwierdzili inni osądzeni: „Kolonia
mieści 1,5 tys. osób całkowicie ze sobą nie powiązanych, którzy bez
porozumienia ze sobą opowiadali o torturowaniu ich zbyt głośną muzyką tłumiącą
krzyki, biciu, więzieniu w dybach, gwiazdeczce
(rozciąganie nóg do szpagatu, a równocześnie rąk), zmuszaniu muzułmanów do jedzenia
świniny. Osadzeni nie formułują skarg, bo boją się strażników oraz wyroku z
paragrafu 306 UK (fałszywy donos)”. I tak
jedyną osobą, która podpisała się pod
oskarżeniami okazał się Szurgaj i obiecał dowody. Zacytujmy jego zawiadomienie „bili
mnie 2 razy dziennie, przy każdej zmianie straży: złamali biodro, uszkodzili kręgosłup
i obie łopatki, zranili uszy, uszkodzili nogi. Wiązadła pach mam rozerwane przez przymusowy
szpagat. Dwa razy dzienne mnie rewidowali, gdy wyłączano kamerę zaczynali znęcanie
się: przymusowy szpagat, rękami
rozciągali nogi do uszkodzenia wiązadeł pachwiny.” Szurgaj rozmawiał z Dadinem, któremu
wyjaśnił, że nie powinien być zaskoczony, pobicie jest tu codziennością”. Czerkasow uzupełnia „łopatki Szurgaja
chrzęszczą przy ruchu, ma trudności z oddychaniem, rzuca się w oczy uszkodzona
noga, przy żebrach są guzy po zrostach”. Obrońcy praw człowieka
potwierdzili ogłuszającą muzykę, drugi adwokat Josif Gabunia potwierdził torturowanie
więźniów. Komitet Śledczy Karelii bada
sprawę, Dadin został wywieziony w nieznanym kierunku…Oczywiście władze
więzienia skierowały do władz federalnych pismo nt. fałszywych oskarżeń. Powiedzmy -- udowodnienie
tortur nie jest problemem – pewnie wszyscy więźniowie Kolonii nr 7 mają ślady pobicia,
połamane kończyny i uszkodzone pachwiny. Nikt jednak tego pewnie nie zrobi,
poprzestając na papierze, a ten jest cierpliwy… Inna sprawa, że o torturowaniu nikt by nie wiedział, gdyby nie aresztowano walczącego o wolność słowa Dadina, przedmiotu zainteresowania światowych mediów. Zabiliby jakiegoś rozmownego Szurgaja lub ułatwili to jego współwięźniom, jak w kolonii nr 6.
Komentarze
Prześlij komentarz