 |
Ogłoszenie marszu LGTB w miastach Czezenii |
Sytuacja homoseksualistów
w Czeczenii Kadyrowa nigdy nie była słodka – uważa się tam, że w ich osobie na rodzinę spada hańba, którą można zmazać mordując homo. A zmazać trzeba, bowiem powiązania plemienne i społeczne
uniemożliwiają rodzinie na Kaukazie życie poza grupą. Latami korzystała z tego policja wymuszając
haracze od ofiar bardziej groźbą wydania krewnym niż biciem i torturami.
Władze niechętne gejom przymykały oczy na ten proceder, pechowi geje znosili bicie i poniżenie bojąc się, że
nagłośnienie ich cierpień będzie miało odwrotny skutek --wzmoże fale represji. Trwało to do 20 lutego 2017 r. Wtedy w Argunie zatrzymano
narkomana ze smartfonem na którym miał całą bazę nagrań bardzo wyrafinowanej pornografii
homo wszelkiego sortu.
Zdjęcia i filmiki pokazano bogobojnemu
rzecznikowi parlamentu (Ajub Katajew zwany Lordem) i Mahometowi Daudowowi, naczelnikowi
OMWD RF w tym mieście, a ci się wściekli i postanowili oczyścić republikę z homoseksualistów.
 |
Ajub Katajew i Mahomet Daudow. W tle -- tajniacy |
Porzucone betonowe bunkry w Argunie zmieniono na
więzienie i pod nadzorem Lorda zaczęto do nich zwozić wszystkie osoby, które miały
pecha zadzwonić do zgarniętego geja narkomana. Po miesiącu sytuacja jako tako się uspokoiła, przestano szukać dalszych ofiar
i pewnie wróciłaby do poprzedniej normy,
gdyby nie kretyni z LGTB Moskwy. Ich
szef zapowiedział w Internecie marsz LGTB ku chwale tolerancji na Kaukazie w czterech miastach Czeczenii. Władze republiki oczywiście odpowiedziały nowym atakiem.
Aresztowano ponad setkę podejrzanych. Zabierano
im komórki, zostawiano włączone -- aresztowano i torturowano wszystkich mężczyzn,
którzy do już zatrzymanych zadzwonili, najczęściej zresztą byli hetero.
 |
Nogi ofiary parę dni po pobiciach |
Relacje ocalałych
świadków nie znających się nawzajem, pochodzących z różnych miejscowości i warstw społecznych
są zgodne i wstrząsające. Mężczyzn, często młodych chłopców, rozbierano, bito pałkami po wszystkich częściach ciała od pasa w dół, rażono prądem,
głodzono, trzymano w nieludzkich
warunkach, pluto na nich, poniżano. Często zresztą były to przypadkowe osoby heteroseksualne. Nieliczne
zwolnienia ofiary opłaciły dobytkiem
całego życia – domem, majątkiem. Są mocne
dowody śmierci 3 osób, ale zabito ich dużo więcej, a część ledwo żywych oddawano rodzinom, które ich zgodnie z nakazem bronienia honoru zabijały, aby uniknąć ostracyzmu społecznego. (Relacje świadków -- https://www.novayagazeta.ru).
Gazeta akta sprawy wniosła do Komitetu Śledczego RF, gdzie je oczywiście odłożono na półkę. Środowiska LGTB
i NG grożą przekazaniem ich do prokuratora generalnego i zmuszeniem
władz do zajęcia się sprawą.
 |
Młody homo po pobiciach |
Od momentu śmierci Niemcowa w Czeczenii zauważalnie
wzrosły represje. Sprawa gejów nie zapowiada się dobrze. Władze Rosji i
Czeczenii są zainteresowane ukryciem mordowania homoseksalistów nawet kosztem kolejnych zabójstw i
zastraszania gejów i osób usiłujących ich bronić. Działanie władz ma silne wsparcie
społeczne w republice. Poza NG i środowiskiem gejowskim nikt w Rosji nie nagłaśnia sprawy, a i poza nią jest drażliwa. Nie wiadomo, czy po oskarżeniach aresztowane osoby nie wyda się szybko rodzinom, aby je zamordowano. Nie będzie ludzi nie będzie sprawy. Szkoda ludzi!
Komentarze
Prześlij komentarz