
Nas zachwyciły oficjalne komunikaty rządowe z
31 lipca 2019. Inerfax zamieścił oficjalny
komunikat dotyczący zapylenia spowodowanego pożarami w osiedlach na terenie Krasnojarskiego Kraju,
który to komunikat nagłośniły media. Oznajmiono, że
w osiedlach i miastach nie przekroczono norm zapylenia, a jeżeli to jednostkowo
i nieznacznie i nie ma powodu do niepokoju.
Ilość ingerencji karetek pogotowia
nie przekroczyła 10% normy, nie odnotowano też wzrostu skarg na
zanieczyszczenie powietrza.
Tak więc Rosjanie mogą spać spokojnie. Mogą, ale
powinni posłuchać (też opublikowanych 31 lipca 2019) zaleceń
ministerstwa zdrowia dla mieszkańców terenów zadymionych, a te bynajmniej nie świadczą o ich
bezpieczeństwie. Główny nadzór sanitarny
zaleca m.in. skrócenie czasu pracy osób pracujących fizycznie,
kto może powinien wyjechać, zwłaszcza
zaleca się wysłać daleko dzieci, osoby starsze i chore. Nie powinno się bez
powodu wychodzić z domów, okna trzeba zawiesić mokrymi szmatami, nosić należy maseczki ochronne. Nie powinno się pić alkoholu i
gazowanej wody, należy unikać tłustych potraw, stosować lekkostrawną dietę i
dużo pić wód mineralnych, kwaśnego mleka,
kefiru i soków. Należy uzupełniać elektrolity. Czyli tłumacząc
„z polskiego na nasze” jest gdzieniegdzie tak nieciekawie, że kto może
niech pryska jak najdalej, a kto nie
może wyjechać niech się ratuje jak się da. Mimo uspokajających informacji, sytuacja powoli wydaje się wymykać spod kontroli. Jeżeli Bóg nie wysłucha modlitw, a dobre duchy -- szamanów i nie ześle deszczu nie tyle pożary, co dym odbiją się na zdrowiu wielu ludzi. Greenspeace mówi o szkodach w skali planety.
Komentarze
Prześlij komentarz