Emocjonalne wystąpienie Grety
Thunberg w ONZ podzieliło opinię na jej zwolenników i przeciwników. Najbardziej namiętną filipikę przeciw
szwedzkiej nastolatce sformułowała Julia Łatynina z Nowoj Gaziety. Przypomniała
przy tym historię z połowy XIX wieku. W 1856 roku równie „nawiedzona” jak Greta 15-letnia
Nongkawuze z młodszą siostrą należące do południowoafrykańskiego plemienia Kosa
oznajmiły, że ukazali się im przybysze z zza światów, kazali wymordować
bydło i zniszczyć plony. Owe duchy
obiecały przysłać wojska, które w
podzięce za ofiarę zepchną do morza wszystkich Anglików.http://niniwa22.cba.pl/regan_historyczne_bledy.htm
Panienki przekonały (mającego ambicje bycia prorokiem) wujka, a ten wodza plemienia – Sarili. Wódz coś usłyszał o wojnie krymskiej i wyobraził sobie życzeniowo, że Rosjanie pokonają Brytyjczyków na Krymie i następnie przypłyną aby zniszczyć ich w Afryce i uszczęśliwić tym ludzi Kosa. Taki światły cel wart jest ofiar, więc nakazał zniszczenie bydła. Ponieważ wybawiciele nie pojawili się, uznano, że nieściśle wypełniono ich żądania i zabito tych członków Kosa, którzy jeszcze ocalili swoje bydło. W efekcie całe plemię umarło z głodu.
Inne znane z emocjonalnych przekazów dzieci związane są morderstwem czarownic z Salem.
Dziewięcioletnia Betty Paris, 11-letnia Abigail Williams oraz 12-letnia Ann
Putnam ze stanu Massachusetts swoją histerią i przerażeniem przekonały lokalną społeczność do uśmiercenia „czarownic”, które
im rzekomo zagrażały.Łatynina zwraca też uwagę, że w XX wieku dziećmi i nastolatkami z powodzeniem posługiwały się systemy totalitarne – Stalin wykorzystywał zapał ideowy pionierów i komsomolców w walce z „niepożądanym elementem” zagrażającym marszowi komunistów w świetlaną przyszłość. Mao w rewolucji kulturalnej postawił na zapał młodocianych hunwejbinów. Uczniowie szkół średnich w imię światłych idei i w celu budowania lepszego świata niszczyli dorobek kulturalny kraju, znęcali się nad nauczycielami i wrogami postępu.
Obecnie zaczyna się podobnie -- „młodość i marzenia”
dorośli „ukradli” szwedzkiej nastolatce, a świat współczesny to dla niej
wcielenie zła. W ogóle stoi on na skraju przepaści. Obiektywnie patrząc, cywilizacja zapewniła szwedzkiej młodzieży
warunki o jakich na ogół jej rówieśnicy z poprzednich pokoleń nie mogli nawet
marzyć. Łatynina uważa, że znowu dorośli
wykorzystują młodzież do swoich celów, próba narzucenia jednego sposobu myślenia niewiele ma wspólnego z
nauką, a wiele z systemami totalitarnymiEmocje nie są dobrym sposobem postrzegania problemów planety, a nastolatki za mało wiedzą, aby je skutecznie rozwiązywać. Dorośli traktujący niezrównoważoną nastolatkę jako proroka, zdaniem Łatyniny, realizują swoje interesy niewiele mające wspólnego z rzeczywistymi zagrożeniami.

Komentarze
Prześlij komentarz