 |
Nawalny z wiersza Bastrykina |
Odradzamy politykom i urzędnikom pisanie
poezji politycznej i osobistej, a jeżeli już
ktoś z nich koniecznie musi pisać wiersze – to
proponujemy poetycką twórczość
filozoficzną jaką
uprawia np.
Ławrow. Zupełnie nieudana wydaje się nam próba zdobycia parnasu przez szefa Komitetu
Śledczego RF (SKR), kolegę Putina i
profesora prawa -- Aleksandra
Bastrykina.
Jak podają „poinformowane” źródła z FSB, portal Meduza i
nawet Sputnik, Bastrykin
publikuje
wiersze na stronie www stihi.ru pod pseudonimem Stanisław Struniewski.
Dorobiono do tego dziwną legendę. Zgodnie z informacją wprowadzającą niejakiej Beaty Cybulskiej – ów Struniewski to
„polski poeta, pisarz, początkujący
dziennikarz i fotograf amator znany w wąskich kręgach jako zwolennik idei
liberalno-demokratycznej”, protegowany
Olega
Kwadrata, wg pani Cybulskiej znanego polskiego
fizyka, rysownika, matematyka i podróżnika.
 |
i Bastrykin z lupą |
Pochodzi
Struniewski
z rodziny szlacheckiej
popadłej w nędzę. Jako dziecko pomagał babci uprawiać ogródek o powierzchni 20
m kw. i zbierać w lesie grzyby halucynogenne. Poezją zajął się,
aby zapomnieć o skrajnej biedzie w jakiej żył.
Całość wygląda na totalną brednię daleką od jakichkolwiek realiów.
Nie
bardzo wiadomo też czemu
ten rzekomy Polak pisze
po rosyjsku o Nawalnym i innych rosyjskich politykach.
Nawalny jako bohater jednego z
wierszy Bastrykina
bez lupy widzi swoją winnicę w Bordeaux (choć nam się z lupą bardziej kojarzy słynne zdjęcie Bastrykina nad mapą w komputerze), a w
zakończeniu owego utworu Nawalny przeciera oczy jak francuski biełosztatnik i patrzy
przez monokl. Sprawdziliśmy
”biełosztatnik”
to osoba chodząca na terenie szpitala psychiatrycznego w białych kalesonach. W
Rosji służyło to zapobieganiu ucieczce. Ale we Francji? Całość jest przykładem
prymitywnej grafomanii, w dodatku pozbawionej jakiegokolwiek sensu. Nawet Łatynina nie była w
stanie zrozumieć do czego odnosi się
poeta i doszukać się jakiegoś sensu w jego
wierszach.
 |
Putin i Mireille Mathieu |
Aby nie było, że tylko
Nawalny godny jest pióra czołowego policjanta Rosji, kolejny wiersz Bastrykina poświęcony jest Mireille Mathieu.
Zacytujmy „kiedy śpiewa Mireille Mathieu
widzę niebo, odnajduję swoją drogę we mgle i sens życia jawi się mi jasno,
znowu wierzę w piękno, rękę Boga, gardzę bieganiną, uciekam od grzesznych
spraw”. Nobla to on za poezję nie dostanie... Mireille Mathieu jest
szczególnie mile widziana w Rosji od paru lat – w 2010 roku została członkiem
rady społecznej Komitetu Śledczego RF.
Nie bardzo wiadomo, co ma piosenkarka do śledztw prowadzonych przez SKR. Czy uhonorowano ją za jakieś zasługi dla Rosji, czy
tylko ma łagodzić i ozdobić wizerunek
rosyjskich śledczych? W każdym razie
jest idolką Putina i Bastrykina, co umożliwia jej koncertowanie w Rosji. Jest
tam zresztą lubiana.
Komentarze
Prześlij komentarz