 |
Erdogan i jego wojsko |
Zaostrza się sytuacja w prowincji Idlib, ostatniej
już z ustalonych w 2017 r. czterech tzw. stref deeskalacji.
Zdenerwowany Erdogan (w czasie między
telefonami na Kreml i do Białego Domu) stawia ultimatum Syrii. Cytujemy
wypowiedź w czasie obrad parlamentu „
Turcja przestała zgadzać się na jakiekolwiek dalsze
naruszenie pokoju. W Idlibie reżim Asada
wspierany przez Rosję i bojówki z Iranu napada na bezbronną ludność, dokonuje masowych zabójstw, przelewa krew. Większość
ataków nakierowana jest na cywilów.[…] Turcja zdecydowana jest wyrzucić Asada
poza granice Idlibu i gotowa jest do tego celu użyć dowolnej, niezbędnej siły”.
 |
Sefie z trupem wroga |
Erdogan stwierdza, że zabito mu już co najmniej 14 żołnierzy i raniono 45 i jeżeli jeszcze choć jeden Turek będzie
ranny, to
zacznie bombardować wszystkie obiekty
syryjskie w Idlibie i nie tylko.
Wojska Asada mają do końca lutego opuścić prowincję. To ultimatum. Na granicy z Syrią Turcja już zgromadziła 12 tys. żołnierzy, 2 brygady czołgów (ok. 200 maszyn) przekroczyły granicę. Tymczasem szyici z Armii Asada (m.in. dowodzeni przez jego brata Machera Asada), w zdobytych ostatnio miejscowościach rozkopywali groby poległych w walce lub na skutek bombardowań Sunnitów chwaląc się w sieciach społecznościowych fotkami z trupami wrogów, co oczywiście sprzyja radykalizacji wrogów Asada, w znacznej mierze wywodzących się z terenów zajętych przez syryjskie wojska rządowe.
Erdogan tłumaczy,
że nie dotrzymano umów z
Soczi (17.09.
2018 r.) i
jego
"humanitarnym obowiązkiem jest obrona
pokojowej ludności syryjskiej na tych terenach, ludności która chce przeżyć”.
Rosja lawiruje między zapewnieniami o
przestrzeganiu postanowień memorandum z Soczi, co ma ułagodzić Erdogana, a
wspieraniem ataków syryjskich.
Wg TASS
Idlib od 2012 roku
„jest w rękach zbrojnych formacji bojówek, które kontrolują prowincję.”
 |
Tak wyglądają miasta Idlib po nalotach |
Pieskow tłumaczy, że Erdogan zobowiązał się "neutralizować" radykalne terrorystyczne bojówki, tymczasem to staje się niemożliwe -- ich liczba po 10 latach wojny tylko wzrasta, zagrażają wojskom Asada i obiektom rosyjskim nie tylko w Idlibie. I rzeczywiście niekiedy ukrywają się w budynkach instytucji cywilnych.
Asad
i Rosjanie bombardując kolejne miasta raczej nie bronią pokojowej cywilnej ludności.
W każdym razie ludność owa ucieka w kierunku
Turcji czym tylko może, przed bombami zrzucanymi przez jej
obrońców na jej domy.
.
 |
Uciekamy jak się da i gdzie się da |
Tak więc z jednej strony mamy „opozycję
syryjską”
z islamistami, wspieraną przez
Turcję,
Z drugiej – „reżim Asada”, oddziały Hezbollahu, irańskich strażników rewolucji oraz
Rosjan. Po ostatnich atakach na Idlib Asadowi udało się już zająć blisko pół prowincji, przy
czym „wyzwalani” artylerią Asada Syryjczycy, prysnęli pod granicę z Turcją.
Rzecznik NATO oczywiście popiera racje
Erdogana, przedstawiciel USA mówi o niedopuszczalnym ataku na posterunki tureckie, chociaż nie widzi potrzeby ingerencji, jeżeli nie zaatakowano terytorium Turcji. . Erdogan rozmawia coraz to z Putinem, który
rozkłada ręce argumentując, że to islamscy terroryści napadają na żołnierzy pokojowo
nastawionego Asada i bazy jego rosyjskich protektorów, więc muszą się bronić..
Jak na razie alarmistyczny ton znikł z mediów rosyjskich, powołano kolejne zespoły negocjatorów rosyjsko-tureckich. Asad ufny w pomoc Rosji i jej osłonę atakuje i oczywiście nie ma zamiaru wycofać się ani o krok, lekceważąc ultimatum Erdogana.
 |
Baszar i Macher Asad chcą wojny |
Według źródeł Nowej Gaziety, zabici 4 oficerowie rosyjscy to snajperzy, którzy mieli chronić negocjatorów turecko-rosyjskich. Ich zabójstwo skutecznie zablokowało proces pokojowy. Zginęli w Latakii, a więc na terenie Syrii, gdzie nie już walk. Nie ma cudów -- ktoś musiał wiedzieć, że będą rozmowy i śledzić snajperów, aby zaminować drogę w danym momencie. Prawdopodobnie byli to ludzie Asada. Iran również jest zainteresowany w wyślizganiu Rosji z roli sojusznika Syrii . Erdogan straszy Europę, że przyśle jej parę milionów Syryjczyków wygnanych z Idlibu, więc zachodnie media alarmują, że Asad bombarduje szkoły i szpitale.
Komentarze
Prześlij komentarz