![]() |
Lolita Milawskaja |
Uczestnicy zabawy początkowo zlekceważyli hejt - Iwliejewa tłumaczyła, że promowała piękno ciała ludzkiego, Lolitę hejt rozśmieszył, a Sobczak filozoficznie podsumowała: "świat jest niesprawiedliwy - jest i zawsze będzie. Gdzieś zabijają ludzi, gdzieś głodują dzieci i równocześnie gdzieś piją szampana. Żadna trauma nie trwa wiecznie".
Z czasem jednak zaczęło być nie do śmiechu. Przypisano im sympatie do ruchu LGBT. Vacio milicja aresztowała na 15 dni i sąd orzekł dodatkowo 200 tys. rubli kary. Ludzie zaczęli masowo oddawać bilety na liczne noworoczne koncerty bohaterów wieczorynki, producenci rezygnować z ich usług, a telewizja i radio -- wycofywać się z umów i wykreślać z afiszy. Urząd podatkowy naliczył Iwliejewej 130 mln rubli zaległych podatków. Najdalej w oburzeniu poszedł Aleksandr Inszakow (aktor, kaskader, producent serialu Brigada). Złożył zbiorowy pozew od 23 osób przeciw Iwliejewej za poniesione "cierpienia moralne", które oszacował na miliard rubli. Imprezę uznał za "szabas degeneratów". "Przyszli z gołą dupą, niech się wynoszą z gołą dupą" - stwierdził i zażądał wycofania wszystkich uczestników imprezy z życia publicznego. Inszakowa poparł Witali Borodin (szef Urzędu ds. Bezpieczeństwa i Walki z Korupcją), który chce zakazać Iliejewej wyjazdu z kraju, a wszystkim imprezowiczom - reklam i występów do czasu wyroku sądu. W dodatku zalecił sprawdzenie, czy aby na spotkaniu nie było osoby niepełnoletniej, co pozwoliłoby wsadzić Iwliejewą na kilka lat do wiezienia. Uczestnicy zabawy pokajali się, przeprosili, zapewnili o swoim gorącym patriotyzmie, co jak na razie nie zatrzymało działań władzy, a wg adwokatów, nawet im zaszkodziło.O co chodzi? Głównie o szerokie reklamowanie w internecie postaw sprzecznych z tradycyjnymi wartościami. Władzy służy wyeksponowanie (przed wyborami?) podziału na oni - nieroby, bogacze, rozpusta, dolce vita i my - ludzie pracy, patriotyzm, obrońcy ojczyzny i przykładne ukaranie zdemoralizowanej bohemy. Politycy tacy jak Borodin chcą się wykazać nadgorliwością wobec władz. Iwliejewej chodziło o reklamę noworoczną przed koncertami i imprezami. Nie doceniła ogólnej sytuacji. Patrząc obiektywnie, prywatna, zamknięta impreza klubowa naga, czy ubrana nawet w Rosji nie podpada pod żadne paragrafy. Półnadzy artyści na występach też w dzisiejszych czasach raczej nikogo nie szokują. Wojny przecież formalnie nie ma, a lud ma się radować. Zadecydowało połączenie - publikacja w sieci filmików, popularność artystów, walka władz z Sodomą i Gomorą.
Co zabawne, największy odzew w sieci po wieczorynce dotyczył osób mniej łączonych ze skandalami obyczajowymi. Patrz poniżej:
Komentarze
Prześlij komentarz