Przejdź do głównej zawartości

Wojna z ruchem LGBTK+ w Rosji

 Pod koniec listopada  Sąd Najwyższy RF na prośbę ministra sprawiedliwości  uznał za organizację zakazaną jako ekstremistyczną Międzynarodowy  Społeczny Ruch LGBTK+. Trwają prace nad ostatecznym  kształtem ustawy, która formalnie ma obowiązywać od połowy stycznia 2024 r.   Za wspieranie ideologii LGBT  słowem, symboliką i datkami przewiduje się  kary administracyjne i areszt.  Już w 2013 roku   zabroniono szerzyć ideologię tego typu w szkołach, w 2022 r.  zakazano zmiany płci na życzenie.  Prawnicy  wskazują, że właściwie nie bardzo wiadomo komu i co nowa ustawa  zabrania. Putin na forum kultury w Petersburgu wyjaśnił, że chodzi o pewną równowagę. Ludzie o nietypowej orientacji seksualnej i ich ideologia są nadreprezentowani i lansowani w mediach zachodnich kosztem większości  heteroseksualnej.  Putin, jako rzecznik sprawiedliwości, chce to zmienić. Jak by nie było,  wszystkie zagraniczne i opozycyjne media podniosły alarm. Wprawdzie  twórcy pomysłu wyraźnie zaznaczają, że  do  łóżek  władza zaglądać nie będzie, ale nikt im nie wierzy.    

2 grudnia w Moskwie FSB odwiedziło wszystkie nocne kluby i sauny gejowskie formalnie w poszukiwaniu narkotyków. Krajowym i zagranicznym gościom skopiowano dowody osobiste. Dziennikarze  Wiorstki wybrali się do moskiewskich  klubów gejowskich, co rozszerzyło naszą wiedzę na ich temat. Mimo deklarowanej walki z LGBT, kluby i sauny gejowskie w Moskwie (i  nie tylko)  swobodnie  działają od lat 90-tych. Organizują "wieczerynki" tzn. imprezy taneczno-wokalne dla ludzi LGBTK+ i ich sympatyków.   Imprezy są barwne i głośne - migające światła, nowoczesna muzyka, kolorowe, jaskrawe stroje. Mężczyźni poprzebierani za kobiety -  (drag queen)  -  przesadnie wymalowani, w eksponujących  seksualność  strojach, na szpilkach parodiują znanych artystów.  Pary homo ostentacyjnie tulą się do siebie w tańcu.

 Policja upokorzyła i przestraszyła uczestników imprez  w paru placówkach - kazano im zdjąć spodnie, zeskanowano dokumenty, zabrano na komisariat osoby, które nie miały dowodów osobistych.  Kluby stopniowo ogłaszają upadłość. Zapowiedziana ustawa grozi  im represjami.  Homoseksualiści też  spodziewają się represji, a w każdym razie konieczności ukrywania orientacji seksualnej.  Ich zdaniem, władzy chodzi o demografię.  Naszym zdaniem  nie tylko, cele są wielorakie. Znaczna część społeczeństwa jest krytycznie nastawiona do ostentacyjnej seksualizacji, co może być ważne przed wyborami. Rosja zmierza w kierunku państwa autorytarnego,  środowiska LGBT są prozachodnie, policja kontrolując je zyskuje dodatkowy model nacisku. W Polsce UB też rejestrowało homoseksualistów (akcja Hiacynt).  Lansowanie LGBT ze względów finansowych  jest korzystne w liberalnych  krajach konsumpcyjnych, nie jest w imperialnych będących w stanie wojny.  Ideałem  powinien być ktoś taki jak  Wagnerowiec nie osoby queerowe czy homoseksualne.  Putin z czasem może wysłać  wszystkie osoby queerowe  na front lub  podarować  je Niemcom. W Niemczech już zadeklarowano chęć ratowania prześladowanych. Konstantinow opowiada, że np. na wojnę wysłano niewiastę, po legalnej wówczas zmianie płci. Klinikę zamknięto, a w papierach pani  figuruje jako mężczyzna. 

Anton Krasowski,  współpracownik Margerity Simonian, ten który chciał palić i topić ukraińskie dzieci,  zaszokował naród kolejną wypowiedzią. Chce aby w laboratoriach fizycznych  pracowali fizycy, nie transgendery, lesbijki, inwalidzi Żydzi, samotni rodzice.  Mniejszości, jego zdaniem, są faworyzowane w Rosji i finansowane przez różne fundacje. Sam Krasowski uchodzi za homoseksualistę.  Poza tym, pewien Żyd nazwiskiem Einstein może by się w Rosji przydał bardziej niż Krasowski?

 


Komentarze