2 grudnia w Moskwie FSB odwiedziło wszystkie nocne kluby i sauny gejowskie formalnie w poszukiwaniu narkotyków. Krajowym i zagranicznym gościom skopiowano dowody osobiste. Dziennikarze Wiorstki wybrali się do moskiewskich klubów gejowskich, co rozszerzyło naszą wiedzę na ich temat. Mimo deklarowanej walki z LGBT, kluby i sauny gejowskie w Moskwie (i nie tylko) swobodnie działają od lat 90-tych. Organizują "wieczerynki" tzn. imprezy taneczno-wokalne dla ludzi LGBTK+ i ich sympatyków. Imprezy są barwne i głośne - migające światła, nowoczesna muzyka, kolorowe, jaskrawe stroje. Mężczyźni poprzebierani za kobiety - (drag queen) - przesadnie wymalowani, w eksponujących seksualność strojach, na szpilkach parodiują znanych artystów. Pary homo ostentacyjnie tulą się do siebie w tańcu.
Policja upokorzyła i przestraszyła uczestników imprez w paru placówkach - kazano im zdjąć spodnie, zeskanowano dokumenty, zabrano na komisariat osoby, które nie miały dowodów osobistych. Kluby stopniowo ogłaszają upadłość. Zapowiedziana ustawa grozi im represjami. Homoseksualiści też spodziewają się represji, a w każdym razie konieczności ukrywania orientacji seksualnej. Ich zdaniem, władzy chodzi o demografię. Naszym zdaniem nie tylko, cele są wielorakie. Znaczna część społeczeństwa jest krytycznie nastawiona do ostentacyjnej seksualizacji, co może być ważne przed wyborami. Rosja zmierza w kierunku państwa autorytarnego, środowiska LGBT są prozachodnie, policja kontrolując je zyskuje dodatkowy model nacisku. W Polsce UB też rejestrowało homoseksualistów (akcja Hiacynt). Lansowanie LGBT ze względów finansowych jest korzystne w liberalnych krajach konsumpcyjnych, nie jest w imperialnych będących w stanie wojny. Ideałem powinien być ktoś taki jak Wagnerowiec nie osoby queerowe czy homoseksualne. Putin z czasem może wysłać wszystkie osoby queerowe na front lub podarować je Niemcom. W Niemczech już zadeklarowano chęć ratowania prześladowanych. Konstantinow opowiada, że np. na wojnę wysłano niewiastę, po legalnej wówczas zmianie płci. Klinikę zamknięto, a w papierach pani figuruje jako mężczyzna.
Anton Krasowski, współpracownik Margerity Simonian, ten który chciał palić i topić ukraińskie dzieci, zaszokował naród kolejną wypowiedzią. Chce aby w laboratoriach fizycznych pracowali fizycy, nie transgendery, lesbijki, inwalidzi Żydzi, samotni rodzice. Mniejszości, jego zdaniem, są faworyzowane w Rosji i finansowane przez różne fundacje. Sam Krasowski uchodzi za homoseksualistę. Poza tym, pewien Żyd nazwiskiem Einstein może by się w Rosji przydał bardziej niż Krasowski?
Komentarze
Prześlij komentarz