Interes rozwijał się na tyle pomyślnie, że do spółki pierwszych dwóch dostawców dokooptowano jeszcze 3 osoby. Opłaty pobierali stosunkowo niewielkie, w każdym razie udowodniono im tylko wzięcie 82 tys. rubli za sprzedaż 7 osób. Gdy proceder się wydał, na skutek zaniepokojenia rodzin ofiar i ucieczki paru osób, dwaj pomysłodawcy i organizatorzy przyznali się winy i oskarżyli kolegów, dlatego zresztą dostali mniejsze wyroki (4 i 5 lat, gdy koledzy - 8, 9 i 10 lat). Po ukazaniu się artykułu na portalu Wołgogradu sąd ze swojej strony www wykasował wszystko, co dotyczyło tej sprawy. Na procesie farmerzy nie zostali oskarżeni, przysięgli bowiem, że nie podejrzewali nawet, że sprawa jest nielegalna, a robotnicy mogli być porywani z ulicy wbrew ich woli.
Cegielnia w Dagestanie |
Handlarzom z Wołgogradu udowodniono tylko 7 porwań. Oczywiste jest, że musiało być ich wielokrotnie więcej, bo po prostu inaczej byłoby to nieopłacalne. Również oczywiste wydaje się, że wszystko odbywało się za cichą zgodą policji, a zyski handlarzy były też dlatego tak niskie, bo ta zgoda kosztowała. Niemożliwe , żeby w kraju tak przesyconym policją jawną i tajną jak Rosja można było handlować ludźmi i latami traktować ich jak niewolników bez jej cichego błogosławieństwa.
Najbardziej znane historie współczesnego niewolnictwa dotyczą Dagestanu i można do nich dotrzeć przez hasło "niewolnictwo" (ros. "rabstwo") w wyszukiwarce Yandex. W Dagestanie powstają liczne prywatne cegielnie podłączające się nielegalnie do rurociągów gazowych i zmieniające lokalizację. Siatka zatrudnionych przez nie agentów wyłapuje samotne i bezdomne osoby, upija je i dostarcza do cegielni, gdzie biciem zmuszane są do całodziennej ciężkiej pracy za kawałek chleba i nocleg. Przepłacona policja zawraca ewentualnych uciekinierów. Fundacja Alternatywa tylko w 2011 r. z cegielni Dagestanu uwolniła przetrzymywanych tam siłą 1300 ludzi. Niewolnictwo dotyczy też kalek, wykorzystywanych do żebraniny w miastach i kobiet zmuszanych do prostytucji. W zasadzie w Moskwie i Petersburgu poza mafią nie działa ani jeden żebrak. Trudno ustalić ile ludziom w Rosji przypadł los niewolnika. Fundacja Walk szacuje ich liczbę na ok. 1,9 mln osób, z tym, że włącza do tej kategorii zmuszanie kobiet, do małżeństw.
Tekst na portalu V1.ru; informację na stronie www sądu usunięto
Komentarze
Prześlij komentarz