Obecnie Putin na spotkaniu z dziennikarzami w Astanie kolejny raz przeprosił za tamten epizod, wspomniała o nim również w niedawno wydanych pamiętnikach Angela. Putin po raz kolejny tłumaczył, że nie tylko nie chciał straszyć pani kanclerz, ale odwrotnie - chciał stworzyć miłą, serdeczną atmosferę. Merkelowa w swoim pamiętniku pt. Swoboda , przypomniała "chciałam ignorować psa, choć był blisko mnie. Z miny Putina odczytałam, że podoba mu się ta sytuacja. Czyżby chciał zobaczyć jak reaguję na zagrożenie? Chodziło o demonstrację siły? Powiedziałam sobie w myślach: zachowaj spokój, skup się na reporterach, to minie". Bać się najpewniej rzeczywiście nie było kogo, fobie zawsze są irracjonalne, nie mniej ta historia wiele mówi o relacjach obu państw i ich szefów.
Na portalu rbc.ru wiele miejsca poświęcono omówieniu pamiętników Merkelowej (choć tekst szybko usunięto). Sporo tam anegdot. Otóż w czasie 20 lat oficjalnych kontaktów z Putinem normą było jego notoryczne spóźnianie się. Kolejne 45 minutowe spóźnienie bezczelnie tłumaczył Merkelowej koniecznością wypicia podarunkowego niemieckiego piwa Radeberger. I jak tu się w tej sytuacji gniewać za jawne lekceważenie?
Lubił też symboliczne podarunki. W 2015 roku, na spotkaniu w formacie normandzkim, podarował Merkelowej zabytkowy, XIX wieczny, wojskowy słownik rosyjsko-niemiecki, prezydentowi Francji rosyjsko-francuski, a Obamie polecił przekazać wojskowy słownik rosyjsko-angielski. Pani Angela potraktowała ten gest jako wyraz ambicji, postrzeganie Rosji jako światowego mocarstwa i decydenta. Nam się skojarzył ze średniowiecznym fundacyjnym tympanonem Marii Włost, żony możnowładcy Piotra Włosta, w kościele NMP na Piasku we Wrocławiu zawierającym napis: Ja Maria Tobie Marii ofiaruję w darze ten kościół....
![]() |
Ja Maria Tobie Marii... |
Cóż, 20 lat spotkań, to kawał historii. Zmieniała się polityka, zmieniały się sojusze...
Merkel i Putin (wg portalu rbc.ru) ; Pamiętnik Merkel (portal rbc.ru)
Komentarze
Prześlij komentarz