Przejdź do głównej zawartości

Jak oni tak, to my tak.....

strącona rakieta Storm Shadow
No to się zaczęło.... Rosjanie sprowadzili do obwodu kurskiego żołnierzy koreańskich, na co zareagowali Amerykanie i Anglicy. Biden (wg The Times)  17 listopada zezwolił Ukraińcom na atakowanie celów wojskowych w Rosji  dalekosiężnymi (zasięg 250 do 560 km) rakietami typu Storm Shadow i amerykańskimi ATACMS (nakierowanymi z wykorzystaniem amerykańskich satelitów). Wg Washington Post Amerykanie planują też usankcjonowanie wykorzystania przez Ukraińców min przeciwpiechotnych  w miejscach zagrożonych przerwaniem frontu. W odpowiedzi  Putin ogłosił nową doktrynę wojenną, tzn. groził użyciem atomu dostarczycielom  rakiet, na co z kolei  (wg agencji Bloomberg i The Telegraf) Anglicy pozwolili  Ukrainie  na użycie ich Storm Shadows w obwodzie kurskim, zaś  obwód briański zaatakowało 6 amerykańskich rakiet ATACMS.

 Oczekując rosyjskiego odwetu, ściślej poważnego ataku bombowego na Kijów 20 czy 21 listopada,   Amerykanie i nie tylko oni (też Grecy, Hiszpanie, Włosi i inni), wycofują ze stolicy Ukrainy swoich ludzi, nasz Sikorski (sam siedząc bezpiecznie w Polsce) odważnie zadeklarował  "Nie zwracając uwagi na zwiększone ryzyko, nasi dyplomaci, jak zawsze, zostaną na stanowisku na znak solidarności z Ukrainą". Pieskow na razie  znowu  postraszył świat bombą atomową, a w Stanach rozgorzała kolejna walka między nową a starą administracją. Trump zarzuca demokratom niekontrolowaną eskalację wojny i uniemożliwianie jej zakończenia. W planach administracji Trumpa nie mówi się o wsparciu Ukrainy, co ponoć skłania demokratów do takiej polityki, aby wycofanie się z wojny utrudnić lub uniemożliwić. Poniżej mapka ilustrująca, gdzie sięgają pozyskiwane rakiety:

Komentarze