Przejdź do głównej zawartości

Putin kultura i cenzura



Po spotkaniu z naukowcami przyszła pora na kulturę.  Putin spotkał się z Prezydencką  Radą ds. Kultury i Sztuki oraz Radą ds. Języka.  Ostatnio wiele szumu medialnego w Rosji  wywołały oskarżenia władz o cenzurę, gdy jednak na tym spotkaniu  padło pytanie o konkrety Rada wolała nie wspominać o zwolnieniu T. Kulabina za modyfikację Tannhausera (patrz post Od Tannahausera do Stalina z 26.10), płomiennych mowach Rajkina i filmie Matylda. Tematy śliskie – Kulabina zwolniono ze stanowiska za wiedzą władz dość wysokiego szczebla, Rajkin jest oligarchą, a filmem oburzała się miła rządowi prokurator Krymu. I tak ostał się (wycofany na stosunkowo niskim szczeblu i pobłogosławiony przez cerkiew) Jesus Christ Superstar w Omsku. Artystyczny dyrektor Teatru Narodowego Ewgenij Mironow odważnie stwierdził „Zabroniono wystawiania tej opery”. Na to Putin: „Kto zabronił?” -Mironow: „Władze!” – „Jakie władze?” spytał Putin i zwracając się do ministra kultury: „Pan zabronił?” (Przerażony) Medinski: „nie zabraniałem niczego, ale rozpatrzę tę sprawę”. „A zerwanie kontraktu z Satirikonem?” kontynuował Mironow. „Zerwanie kontraktu nie jest cenzurą” – odparował prezydent. Mironowi pozostało wspomnieć, że krytykowano inscenizację Bajki o popie i jego parobku Jełopie Puszkina, co oczywiście Putin potępił.   Prasa  po wyjaśnienia  zwróciła się do władz Omska. Okazało się, że z operą walczyło stowarzyszenie „Rodzina Miłość Ojczyzna”, a władze lokalne  wzorowały się na zwolnieniu Kulabina. Niespodziewanie na spotkaniu z Putinem wypłynęły  dwie sprawy 
Posiedzenie Prezydenckiej Rady ds. Kultury i Sztuki

Reżyser Aleksandr Sokurow zwrócił się z prośbą o ułaskawienie skazanego w 2015 r. na 20 lat więzienia o zaostrzonym rygorze za działalność terrorystyczną  Olega  Sencowa argumentując, że „miłosierdzie powinno być ponad sprawiedliwością”.   Poza tym prezydent nas pouczył jak należy działać. Wzorem powinien być rzut w judo – ippon. Przemyślany,  wykonany silnie i szybko, zgodnie z regułami.  Takie kryteria należy wypracować dla kultury. Wtedy łatwiej będzie podejmować i rozliczać decyzje. Środowisko artystyczne samo powinno ustalić granicę między epatowaniem i obrażaniem obywateli a twórczym działaniem. No to do dzieła!







Komentarze