
Co z tego wynika? Niezależnie od tego, czy sprawa jest fikcyjna, i jak np. przy pułkowniku Zacharczenko, nie najlepiej udokumentowana, czy rzeczywista, wskazuje na walkę między FSB i MWD, a ściślej na rozprawę Kremla ze służbami spod znaku tych ostatnich. Jeżeli byłoby „coś na rzeczy” w kwestii tej łapówki oznacza to, że władza sądownicza i skarbowa są fikcyjne w Rosji o czym wiedzą wszyscy, a już na pewno firmy takie jak Dełowyje Linii (nie pozbywałyby się milionów bez szans na sukces). Ale też wtedy trudno uwierzyć, że grzeszy tylko dowództwo MWD, gdy FSB jest czyste jak łza. Jeżeli nie – mamy kolejne aresztowania z paragrafu 290 Kodeksu Karnego RF – wzięcie łapówki – jako formę dymisji z pokazowym procesem, czyli zwłoki wyrzucone po walce buldogów pod dywanem. Na miejscu kolejnych (nie mianowanych przez zaufanych Putina) dowódców działów bezpieczeństwa wewnętrznego MWD nie spałabym spokojnie.
Komentarze
Prześlij komentarz