Przejdź do głównej zawartości

Czyżby kolejna walka buldogów pod dywanem?



W Petersburgu  w trakcie  pobierania łapówki  w wysokości – bagatela --  100 mln rubli zatrzymano kolejnego wysoko postawionego  pułkownika MWD – Jurija Timczenko oraz jego dwóch współpracowników. Tak naprawdę to chodziło o połowę tej sumy, druga miała być przekazana  po uskutecznieniu transakcji. Firmie przewozów towarowych Diełowyje Linii groził proces o 1,5 miliarda rubli zaległego podatku. Pułkownik za łapówkę miał doprowadzić do wycofania wobec niej  zarzutów.  Tak więc szykuje się kolejna,  głośna dymisja pułkownika MWD. Oczywiście czujnością wykazało się  (jak i w poprzednich sprawach) FSB.
 Co z tego wynika? Niezależnie od tego, czy sprawa jest fikcyjna, i jak  np.  przy pułkowniku Zacharczenko, nie najlepiej udokumentowana, czy rzeczywista, wskazuje na walkę między FSB i MWD,  a ściślej na rozprawę Kremla  ze służbami spod znaku tych ostatnich.  Jeżeli byłoby „coś na rzeczy” w kwestii tej łapówki oznacza to, że władza sądownicza i skarbowa są fikcyjne w Rosji  o czym wiedzą  wszyscy, a już na pewno firmy takie jak Dełowyje Linii (nie pozbywałyby się milionów bez szans na sukces). Ale też wtedy trudno uwierzyć, że grzeszy  tylko  dowództwo  MWD, gdy  FSB jest czyste jak łza.  Jeżeli nie – mamy kolejne aresztowania z paragrafu 290 Kodeksu Karnego RF – wzięcie łapówki – jako formę dymisji z pokazowym procesem, czyli zwłoki wyrzucone po walce buldogów pod dywanem. Na miejscu kolejnych (nie mianowanych przez zaufanych Putina) dowódców działów bezpieczeństwa wewnętrznego MWD nie spałabym  spokojnie.
   



Komentarze