Przejdź do głównej zawartości

Koty, czyli co naprawdę ważne



uroczy dachowy proletariat

Jak wiadomość poruszyła miliony ludzi w Europie i odbiła się szerokim echem w Internecie?  Nie, nie kolejny zamach terrorystyczny, ani wybory,  ale otwarcie w Petersburgu największej w Europie kociej kawiarni, w której będzie stale przebywać 60 czworonożnych rezydentów. Kawiarnia stanowi filię miejskiego muzeum kota. Koty pochodzą z miejskich schronisk oraz z Ermitażu (emerytowani łowcy myszy). W dniu otwarcia było 40 zwierzaków, ale część znalazła od razu nowych właścicieli. W mieście funkcjonuje już jedna kocia kawiarnia--  „Republika kotów” na Litejnom Prospekcie, którą rocznie odwiedza 100 tys. osób.
 
Tiffani - kocia aryskoracja
 Nowa kawiarnia ma przyciągnąć turystów – na specjalnych arkuszach mogą oni wypisywać cytaty z literatury i aforyzmy nt. kotów oraz malować kocie obrazki.  Sklep z pamiątkami oferuje koty wszelkiego rodzaju – malowane, rysowane, rzeźbione oraz bogata literaturę. Pora przedstawić gospodarzy.  Prezentują wszystkie rasy i kolory sierści. Szczególnymi względami obdarzono koty spędzające tu emeryturę po służbie w Ermitażu. Kocia arystokracja służy w pałacu od czasów carskich, doczekała się nawet obchodzonego corocznie Dnia Kota Ermitażu. Obok znakomitości nie brakuje też sympatycznego kociego proletariatu.                                            






Komentarze

Prześlij komentarz