
No to Rosja ma nową Konstytucję!
Nie ma jeszcze, bo jeszcze czekają 2 głosowania
dumy (10 i 11 marca) no i wszechrosyjskie głosowanie 22 kwietnia? Eee… tam. Putin zainicjował zmianę konstytucji
proponując poprawki, komisja złożona z przedstawicieli narodu (od tyczkarki po górnika
i kosmonautkę) wniosła swoje
uwagi, po
tygodniu w pierwszym czytaniu
duma wszystko
zatwierdziła, a dziś Putin dopisał to i owo do ostatecznej wersji. Jeżeli
jeszcze
naród zatwierdzi zmiany, tzn.
połowa głosujących będzie za nową wersją,
a jak znamy obecną Rosję to będzie, Putin określi od
kiedy będzie ona obowiązywać i już. Cały ten cyrk będzie kosztował 14,8 mld rubli
(ok. miliard zł).
Krakowskim targiem
załatwiono kwestię Boga.
Wcześniej
Andriej Kliszas, przewodniczący
Rady Federacji ds. Prawa Konstytucyjnego i Ustroju
Państwa stwierdził, że wiara w Boga i zachowanie jedności kraju powinny
znaleźć się w konstytucji. Cyryl, patriarcha
Moskwy i całej Rusi, pytał „
jeżeli w hymnie mamy chronioną przez Boga
ziemię ojczystą, to czemu brak Boga w konstytucji?” Spotkało
się to jednak z oporem wielu laickich środowisk. Po poprawkach Putina 67
artykuł brzmi
„Rosyjska Federacja scalona tysiącletnią historią, zachowując
pamięć przodków, którzy przekazali nam ideały i wiarę w Boga uznaje stworzoną
historycznie jedność państwową”.
Diabłu świeczkę i Bogu ogarek. Putin dopisał też, że małżeństwo jest wyłącznie związkiem kobiety i mężczyzny. Prezydent
uściślił też paragraf dot. indeksacji emerytur – początkowo mówił on o regularnej
indeksacji, a teraz zaznaczono, że co najmniej przeprowadzanej raz w roku. Do 2024
r. wysokość indeksacji ustalono w ramach reformy emerytur, po 2024 r. – będą zależeć
od inflacji w poprzednim roku oraz wzrostu płac. Poza tym, serce rośnie od
obietnic prezydenta w konstytucji
„Rosyjska Federacja ma stworzyć warunki dla rozwoju
ekonomicznego, podwyższenia dobrobytu obywateli, wzajemnego zaufania państwa i
obywateli, gwarantować godność ludziom i szacunek do pracy”, zapewnić
” społeczne partnerstwo,
solidarność polityczną i społeczną” cokolwiek to znaczy brzmi pięknie.
Komentarze
Prześlij komentarz