
 |
Tiereszkowa Wołodin |
Czy w 1963 roku ktoś z nas by przewidział, że
pierwsza kosmonautka Tierieszkowa będzie
prezentować
"wolę narodu rosyjskiego" w roku 2020?
Powołana przez Putina komisja ds. poprawek
konstytucyjnych, gromadząca górników, przedstawicieli organizacji społecznych i mniejszości narodowych,
artystów, sportowców, Kozaków itd. itd.
stała
się przedmiotem żartów w komiksach (dyskusja tak niekompetentnych prawnie ludzi będzie pewnie dotyczyć problemu: prezydent
ma być łysy czy włochaty) i memach. Władze oczywiście traktują ją poważnie -- jako głos ludu. W
imieniu owej komisji i własnym
dzisiaj w dumie
(kolejne czytanie ustawy nt. poprawek do
konstytucji) mowę wygłosiła Walentina Tierieszkowa. W nowej wersji założono, że prezydent może rządzić tylko dwie kolejne kadencje. Zdaniem Tierieszkowej, to niesłuszne -- po poprawkach konstytucja
powinna dać szansę Putinowi bycia wybranym na trzecią kadencję.
Istnieje ryzyko nieprzewidywalności rozwoju sytuacji w Rosji i powinno
się zapewnić odpowiednie zabezpieczenie.
„Jestem w stu procentach przekonana, że takim zabezpieczeniem jest silna
władza prezydenta i jego moralny autorytet lidera. Wszystkie warianty zmian [rozpatrywane przez członków komisji] sprowadzały się
do rozmowy o Putinie. Nie ma co się oszukiwać i się mądrzyć – ludzi niepokoi i
trwoży co będzie po 2024 r.” i dalej
„Niektórzy mówili o odnowieniu władzy, nowych twarzach, ale i oni dodawali –
trzeba, aby wtedy razem z nami był Putin – coś pójdzie źle, on podtrzyma, pomoże,
zabezpieczy. Dużo mówiono o Radzie Państwa, Radzie Bezpieczeństwa, Sądzie Konstytucyjnym,
nie tyle jednak o ich roli, co o tym, czy będzie tam Putin. Nawet gdy nie wymieniano
jego nazwiska, myślano o nim. Chodzi o nas, obywateli Rosji i ich przyszłość. A
jeśli tak, to po co kręcić i się mądrzyć? Tworzyć sztuczne konstrukcje? Trzeba działać jasno, uczciwie, publicznie –
albo usunąć paragraf o liczbie kadencji,
albo zapewnić możliwość ponownego wyboru, gdy tego będą wymagać ludzie i okoliczności.
To gwarancja stabilności w kraju i jego zewnętrznych granic”.
 |
Putin przed dumą |
Przedstawiciele frakcji partii
opozycyjnych zaproponowali, aby po wejściu w życie poprawionej konstytucji rozwiązać
parlament i przeprowadzić we wrześniu przedterminowe wybory. Po wystąpieniu i
propozycjach na posiedzeniu dumy niespodziewanie (a jakże) pojawił się sam Putin.
Nie zaaprobował
pomysłu wcześniejszych wyborów. Swoją trzecią
kadencję wykluczył, ale nie do końca – o zniesieniu ograniczeń w kandydowaniu
dla wszystkich (w tym obecnego prezydenta) musiałby zadecydować sąd konstytucyjny,
stwierdzając, że nie jest to sprzeczne z konstytucją. Czyli Putin będzie
prezydentem dokąd zechce on sam lub wyznaczeni przez niego sędziowie. Wolą narodu wyrażoną przez najsławniejszą Rosjankę -- najlepiej by było, żeby rządził wiecznie. Wszystko to nam przypomina wyreżyserowany spektakl teatralny na użytek ludu z Tierieszkową w roli głównej i z załamaniem gospodarczym w tle. Na razie duma
przyjęła poprawkę o wyzerowaniu kadencji byłego i obecnego prezydenta (380
posłów za; 43
-- przeciw). Miedwiediew też uznał, że możliwość startu Putina w wyborach 2024 r. zapewni stabilność władzy w Rosji (jeżeli sąd konstytucyjny poprawkę zatwierdzi, a naród nową wersję konstytucji zaaprobuje). Czyżby kwietniowe głosowanie zmieniło się w plebiscyt poparcia dla Putina? Termin coś nie najlepszy -- spadek wartości rubla, koronowirus...
Czy potrzebny tzw. silny człowiek i nie czas na zmiany, czy może odwrotnie? Dobrze znający realia działania KGB Andriej Konstantinow z Fontanki w swoich podsumowaniach tygodnia wyrażał parokrotnie przekonanie, że mimo że od czasów Stalina minęło sporo czasu gwarancję przeżycia swego i najbliższego kręgu daje Putinowi wyłącznie dalsze utrzymanie władzy. Czyżby miał rację? Chodzi o to, żeby nie był "kulawą kaczką" tzn.wszyscy mieli świadomość jego końcowych decyzji.. tłumaczyli nam z kolei w rządowej tv.
Komentarze
Prześlij komentarz