![]() |
Cywile blokują patrole milicji rosyjskiej i tureckiej |
5 marca Putin z Erdoganem zawarli
kolejną umowę mającą na celu osłabienie naprężenia w Syrii. Przerwano walki, szosę M4 Latakia-Damaszek mieli
patrolować Turcy i Rosjanie, ustalono strefę zdemilitaryzowaną ok. 6 km po obu stronach
szosy. 10 marca wojskowe kolumny tureckie przeszły pod osłoną patroli przez
teren zajęty przez SAA (Syryjska Armia Arabska) Asada. Ale 15 marca drogę
patrolom przecięła miejscowa ludność cywilna. Rosjanie oskarżyli, że Islamiści przeciw
patrolom wystawiają cywilów, kobiety i dzieci w roli żywych tarcz, w związku z
czym poczekają z dalszym patrolowaniem M4
aż Turcy „zneutralizują grupy
terrorystyczne”, tzn. pozabijają lub aresztują ich członków. Wprawdzie wśród
protestujących rzeczywiście przeważają młodzi mężczyźni, ale są oni bezbronni, wymachują
nie kałachami, ale flagami opozycji syryjskiej.
![]() |
system rakietowy HISAR |
Jeżeli nawet protest
zorganizowali Islamiści to ludność – której domy zrujnowały rosyjskie bomby --
bardzo chętnie w nim uczestniczyła. I tak na jakiś czas stanęło na pacie.
Rosyjska policja złożona z nieźle opłacanych Inguszetów i Czeczeńcow dowodzonych
przez rosyjskich oficerów wraz z Turkami jako tako kontrolują sytuację, choć
patrole na M4 czasowo wstrzymano. Siły Asada
nie cofnęły się, ale też nie zajęły całego Idlibu. Nadzieje
Asada, że lada moment dojdzie do granicy z Turcją zostały (czasowo?) rozwiane przez tureckie
bezpilotowce, systemy radiolokacyjne i kompleksy rakietowe HISAR. Błędem okazało
się zbombardowanie 27 lutego kolumny wojsk tureckich – wywołało powszechne
nastroje antysyryjskie i antyrosyjskie w Turcji -- wprowadzono do Idlibu ok. 20
tys. żołnierzy, którzy wsparli opozycję
syryjską i grupy Hayat tahrir al-sham. Dotąd
wojska sprzymierzone gradem bomb zasypywały kolejne miasta zajmując kolejne tereny i wszystko
wskazywało na pełną przegraną opozycji, która mimo bohaterstwa traciła kolejne pozycje – do 27 lutego. Zabicie kilkudziesięciu Turków zmusiło Erdogana do interwencji. Gdy wkroczyła
Turcja znaczne straty poniósł Asad i Hezbollah. Obecny stan nie zadowala nikogo. Asad
zapewnił w rosyjskiej telewizji, że Idlib należy „wyzwolić” niezależnie od stanowiska Turcji i zakończyć wojnę.
Wtedy
imigranci stracą status uchodźców i można ich będzie wysyłać z Europy z powrotem
do Syrii oraz dzięki temu liczyć na pomoc międzynarodową w odbudowie kraju. Wprawdzie Asad pokonał opozycję wewnętrzną,
ale kraj został zrujnowany. Utrzymywali Syrię przez
9 lat Irańczycy, a zbroili Rosjanie. Iran obecnie sam ma kłopoty spowodowane sankcjami i tanią
naftą. Tak, że gdy tylko Asad nieco się
pozbiera po stratach, znowu zaatakuje, a pozostała przy życiu opozycja pod
osłoną Turcji znowu będzie bronić swoich
domów i uciekać przed bombami. Rosja liczy, że uzależniony od niej Erdogan przestraszy się i zrezygnuje
z Idlibu, co jednak po ataku na tureckie wojska nie jest proste, zwłaszcza że
grozi Turcji (i nie tylko) dalszymi milionami uchodźców.
Komentarze
Prześlij komentarz