![]() |
Manguszew wzywa do mordowania Ukraińców |
Jedna piąta badanych zdecydowanie chce pokoju, 35% chce walczyć do wygrania wojny; połowa chciałaby rozmów pokojowych, 40% -- absolutnie żadnych rozmów; 60% badanych uważa, że bombardowanie miast ukraińskich jest uzasadnione -- odpowiada za nie wyłącznie Ukraina. 68% nie wierzy, że wojna skończy się za pół roku. Oczywiście 70% jest przekonanych o wygranej i tylko 1% rozważa możliwość przegranej. Nie wiadomo ilu ludzi boi się okazywać niechęć do wojny. Hiperpatrioci uważają Ukraińców za "uszkodzonych genetycznie" i "urodzonych imperialistów". O udziale w wojnie nie marzy głównie młodzież (62% w wieku 18 do 24 lat) , sprzeciwia się jej i jej skutkom przeważająca część elity, zwłaszcza z wielkich miast, w tym naukowcy, przedsiębiorcy, popularni muzycy i celebryci. Częściej nie chcą wojny internauci i kobiety. Jak zauważyła Łatynina, wśród ogółu społeczeństwa chociaż nie ma widocznego sprzeciwu, nie ma też wieców poparcia i entuzjazmu narodowego. Gdzie Putinowi do Hitlera! Główną przyczyną braku protestów jest państwo policyjne, powszechność donosów oraz brak lub osłabienie więzi społecznych -- rodzinnych, klanowych, religijnych czy środowiskowych, no i brak ruchów młodzieżowych.
Uderza silny głos w oficjalnej przestrzeni publicznej środowisk dotąd raczej oficjalnie nie lansowanych, źle postrzeganych przez inteligencję i armię jak armie prywatne, skrajni nacjonaliści, Kadyrowcy. Mieszane uczucia i niesmak budzi udział w wojnie osób skazanych za przestępstwa. Ukrywane są przestępstwa żołnierzy rosyjskich i konflikty między różnymi formacjami.
![]() |
Manguszew po postrzale |
Komentarze
Prześlij komentarz