Przejdź do głównej zawartości

Requiem dla Europy Karin Kneissl

Punkt widzenia zależy od stanowiska.  Wielu polityków europejskich  ze Schroederem na czele współpracuje  z Putinem i (za duże pieniądze) zasiada w jego koncernach  gazowych lub naftowych. Nie zawsze im to zresztą przeszkadza funkcjonować  we własnym państwie.  Na tym tle wyróżnia się  Karin Kneissl, była minister spraw zagranicznych Austrii, ta która na swoje wesele w 2018 roku zaprosiła Putina i tańczyła z nim, ku zachwycie mediów. 

Pani Kneissl od  2020 roku współpracuje z propagandową  telewizją Russia Today, a w latach 2021-2022 zajmowała  wysokopłatne stanowisko w radzie dyrektorów Rosnefti. W 2023 roku wyjechała na stałe do Rosji, gdzie przebywała w elitarnej osadzie Pietruszkowo w obwodzie Riazania , a teraz  - w Petersburgu.  Jest też dyrektorem centrum politologii GORKI na uniwersytecie  w Petersburgu. Swoje poglądy głosiła w ramach uprzedniego Forum Gospodarczego w Petersburgu oraz  5.06 b.r. na posiedzeniu Rosyjskiego Stowarzyszenia Historycznego. Zadeklarowała się jako zwolenniczka najpiękniejszych idei - pluralizmu poglądów,  wolności, przestrzegania konstytucji, praw człowieka i wolnej sztuki, a wszystko to  odnalazła w obecnej Rosji.  Reklamowała też swoją  też książkę Requiem dla Europy : nowa era stosunków międzynarodowych. Odwołując się do dzieła  niemieckiego  filozofa Oswalda Spenglera zapowiedziała koniec Europy, która, jej zdaniem, straciła duszę i jest już martwa. Cechuje ją degradacja informacji, jest teraz Europą wojny, w której państwa nie są w stanie się porozumieć. 

 Nas wzruszyły osobiste emocje pani minister. Tęskni za Austrią, bo straciła ukochany dom, książki, sad,  przyjaciół, dobrą opinię i zbliżając się do 60-tki musiała ustawić sobie życie od nowa. Cieszy się, bo w Rosji  otacza ją ciepło, dobro i serdeczność. Mieszkając w Pietraszkowo cieszyła się ponadto naturą - zabawami miejscowych dzieci, kaczkami, kozami i kurami.  Ciekawe ile Rosneft płacił pani minister i czy naprawdę zamiana totalitarnej Austrii na oazę wolności za jaką uważa Rosję to dobra decyzja, nawet z milionami Rosnefti.

Komentarze