Przejdź do głównej zawartości

Lepsze nogi czy spore pieniądze?

 Viorstka  opublikowała obszerny reportaż z podmoskiewskiego  centrum rehabilitacji dla inwalidów wojennych pozbawionych kończyn, gdzie  czekają oni na protezy. Klinika jest obiektem zamkniętym, ochranianym policyjnie,  reporter  przebywał tam i nagrywał rozmowy nielegalnie. Warunki nie są złe - dwuosobowe pokoje z telewizorem, sale gimnastyczne. Gorzej z infrastrukturą - trzypiętrowe budynki nie mają windy, więc na wózkach i prowizorycznych kulach pacjenci muszą pokonywać progi i wdrapywać się po schodach. Atmosfera jest na ogół pogodna, okaleczeni żołnierze  bohaterami się nie czują, ale też nie żałują wyboru. Istotne są pieniądze. Jedni są zadowoleni, bo spłacili kredyty lub kupili mieszkanie dla rodziny, drudzy martwią się, bo wydali zapłatę na remont i lokal, a teraz nie dostali obiecanej pracy lub   pieniędzy. 

Zapewnienia Putina dotyczące troski o kaleki i uznania społecznego dla nich pozostały gołosłowne. Traktowani są przez urzędników jako nachalni klienci, wypłaty się opóźniają, na protezy czekają miesiącami. Wojnę traktują jak zwykłą pracę dla pieniędzy,  rodzaj zobowiązania wobec  zmarłych kolegów itp., nie uważają się za bohaterów. Zabijali, bo na froncie to jedyna szansa na przeżycie. Lekarze patrzą na nich jak na wojskowych, którzy nie pracując dostają wysokie uposażenie. Zmieniają się  reguły wypłat  - do listopada ub. roku za lżejsze i ciężkie rany wypłacono 3 mln rubli, kolejne 3 za brak zdolności do pracy itp. w sumie 8 do 10 mln, teraz sumy są znacznie niższe.  Kalecy żołnierze nie utożsamiają się z celami wojny, nie obchodzi ich ziemia Ukrainy i jej zasoby, chcieli  pieniędzy i spłacenia  długu moralnego  wobec kolegów, których większość zginęła, np. z zespołu 70 ludzi, przeżyło 3. Personel techniczny i rehabilitanci z dystansem odnoszą się do kalek , bo ci nie szanują ich pracy, nie chcą ćwiczyć, tylko śpią i jedzą. Żołnierze nie mają pomysłu na życie z protezą, niektórzy chcą  współpracować z wojskiem.

 W 2023 r. złożono 466 tys. zleceń na protezy i wózki inwalidzkie, o 42%  (137 tys.) więcej niż w roku uprzednim. Liczba niepełnosprawnych w grudniu 2023 r. sięgnęła w Rosji 11 mln, o 108 tys. więcej niż w 2022 r., przy czym dane są niedoszacowane. Tylko przez jedną klinikę przez 2 lata przeszło 6 tys. żołnierzy bez kończyn. Na ogół  ranni aprobują swój wybór. Rzeczywiście dostali pieniądze i możliwości zakupów, niemożliwe dla nich do osiągnięcia w czasie pokoju.  Równocześnie kalectwo jest dużym obciążeniem. 

Reportaż Viorstki


 

Komentarze