Gdy oskarżenie rosyjskiego Komitetu Śledczego brzmi: "rehabilitacja nazizmu przez zorganizowaną grupę przestępczą po uprzedniej zmowie przestępców" wyobrażamy sobie co najmniej spotkanie jakiejś grupy jawnych wielbicieli Hitlera, ulotki z pochwałą nazizmu lub malowanie swastyk w miejscach publicznych. Kodeks karny Rosji (534.1 UK punkt "b" cz.2) przewiduje za to karę 2 do 5 mln rubli lub więzienie do lat 5. Okazuje się, że w mieście Kingisepp w obwodzie leningradzkim, zgaszono "wieczny ogień" na ichniejszym odpowiedniku grobu nieznanego żołnierza, czyli pomniku ku czci zamordowanych w tzw. "Zagajniku Pięciuset" (roszcza piatisot), a ściślej trzech 10-latów, uczniów 4 klasy prawosławnej podstawówki, okładających się śnieżkami na pustym placu obok tablic pamięci zaciekawiło, czy można zgasić śnieżkami i śniegiem ów "wieczny ogień". Udało im się, po czym wystraszeni uciekli. Święty ogień zgasł, więc sprawą zajął się sam Bastrykin, FSB, urząd ds. przestępstw nieletnich i media.
grupa przestępcza |
Rzecz doskonale pokazuje meandry i realia historii rosyjskiej i obecnej polityki historycznej. Ten "Zagajnik Pięciuset" w założeniu nie miał nic wspólnego z Hitlerem i jego partią nazistowską. W zagajniku białogwardziści w ramach wojny domowej 1918-1922, powiesili i pochowali w 1919 roku 500 bolszewików, zaś tablicę ku ich pamięci postawiono w 1941 roku, jeszcze przed atakiem Hitlera na Rosję. Skoro już stał pomnik to w 1950 r. uczczono nim dodatkowo oficerów poległych w wojnie ojczyźnianej, potem więźniów obozów koncentracyjnych i jeszcze lokalnych bohaterów wojennych.
Putin uznał ich wszystkich za symbol zwycięstwa Rosji. W Rosji utworzono 1500 podobnych miejsc pamięci, gdzie prezydent nakazał zapalić wieczny ogień ku chwale bohaterów, początkowo płonący okazjonalnie, ale w 2023 r. na ogół uroczyście podłączono gaz na stałe, a władze zobowiązano do jego pilnowania. I tak okazało się, że dzieciaki z podstawowej szkoły prawosławnej śnieżkami i śniegiem zgasiły ogień niszcząc tym samym symbol pamięci męczeństwa bolszewików, Żydów, więźniów i obrońców ojczyzny oraz wszystkich zwycięstw narodowych. Rodzi się pytanie, skoro ów symbol jest wieczny, to czemu tak łatwo gaśnie? Może Komitet Śledczy powinien pomyśleć o jakiejś ochronie, np. przed śnieżycą?
Władze na zapaleniu wiecznego ognia 2023 |
A tak przy okazji, wątpliwości budzi rozstrzelany w 1922 r. patron miasta, Wiktor Kingisepp. Był czerwonym nacjonalistą estońskim, twórcą Narodowej Komunistycznej Partii Estonii, krwawo zwalczał Niemców i Rosjan. Aktywny członek WCzK nawet w tej organizacji wyróżniał się licznymi grabieżami i morderstwami. Osądzili i rozstrzelali go jego koledzy, a rehabilitował Trocki, który na jego cześć zmienił nazwę starego miasteczka Jamburg (poprzednio Jamgorod) na Kingisepp. Obecnie Putin wyraża wyłącznie krytyczne opinie o bolszewikach i trockistach, więc 500 zamordowanych bolszewików i patron miasta nie bardzo kwalifikują się teraz na symbol jakiegokolwiek zwycięstwa. Dopisano do tablic m.in. nazwiska poległych na wojnie ojczyźnianej, ale kompleks pamięci nadal nazywa się Zagajnik Pięciuset, miasteczko - Kingisepp, i unosi się nad tymi nazwami duch Trockiego.
Komentarze
Prześlij komentarz