![]() |
Prezent dla pierwszych wyborców |
Rozumiemy, że frekwencja wyborcza jest ważna, rozumiemy, że można jej sprzyjać, ale to co
wyprawiają urzędnicy w Rosji nie mieści się nam w głowie. Opowiedzmy więc, za Fontanką, co dzieje się tylko w Petersburgu. Ogromne afisze zapowiadają,
że wśród pierwszych wyborców zostaną rozlosowane darmowe
bilety na operę Rusłan i Ludmiła w teatrze Maryjskim. W parkach i na skwerach koło miejsc głosowań – zagrają i zaśpiewają liczne
zespoły młodzieżowe, ich artyści obiecują
selfie z wyborcami oraz rozlosowanie wśród wyborców iPhone
i innego sprzętu. Przewidziano wspólne śpiewanie głosujących w pobliżu urn. Wszystkie kina obiecują
darmowe bilety i ciekawy repertuar, w szkołach rozegrane zostaną mecze piłkarskie i zorganizowane
konkursy, dzieci dadzą koncerty
uliczne, będą wystawy, pokazy. W jakimś
punkcie głosowania zagra orkiestra muzyki poważnej, będzie nawet karuzela. Już
widzimy lojalnych urzędników koło punktów wyborczych mimo „wichrów i mrozu” wykonujących chóralnie patriotyczne pieśni, a następnie
dokumentację fotograficzną prezentujących naczalstwu. Wybory w Petersburgu zwieńczy koncert w centrum miasta – Rosja,
Sewastopol – Krym w którym wezmą udział znani artyści. Nie braknie zachęt finansowych
-- na stronie www Instytutu
Kurczatowskiego zapowiedziano konkurs dla
młodych uczonych na zdjęcia pierwszych głosujących oraz inne fotki wyborcze. Dla uczestników konkursu przewidziano nagrody pieniężne i karnet na wybrane filmy w znanym kinoteatrze.
Wyborcy w Petersburgu mogą dostać po głosowaniu bilety na zamknięty pokaz filmu Dowłatow, co zresztą jest w
konwencji prozy Dowłatowa. Nie zabrakło zapowiedzi zabaw tanecznych na wolnym powietrzu.
Osoby, które głosują pierwszy raz mogą dostać specjalną kartę pocztową upamiętniającą to wydarzenie i wpisać swoje nazwisko. Wymyślił rzecz (jak głosi cicha legenda) profesor Litwinienko, promotor doktoratu Putina i szef jego lokalnego sztabu wyborczego. Na swój koszt wydrukował milion takich kart.. Członkowie komisji wyborczej (pytani przez dziennikarzy) uważają, że podarunki dla głosujących są jak najbardziej w porządku.
Pracownicy budżetowi dostali w pracy ankiety, w których mogą postulować zmiany w
mieście. Rzecz w tym, że są one oznaczone kodem i oddając ankietę potwierdza się
niejako imiennie udział w wyborach. Reklamy wyborów w Petersburgu zamieszczono
na 883 bilboardach, 1700 wagonach metro, 161 ekranach, 3700 autobusach i na licznych stronach
www instytucji. Za pewny rodzaj komentarza do działań władz można uznać pismo
rodziców dzieci skierowane do organizatorów tego cyrku.
Osoby, które głosują pierwszy raz mogą dostać specjalną kartę pocztową upamiętniającą to wydarzenie i wpisać swoje nazwisko. Wymyślił rzecz (jak głosi cicha legenda) profesor Litwinienko, promotor doktoratu Putina i szef jego lokalnego sztabu wyborczego. Na swój koszt wydrukował milion takich kart.. Członkowie komisji wyborczej (pytani przez dziennikarzy) uważają, że podarunki dla głosujących są jak najbardziej w porządku.
![]() |
Pismo rodziców |
Rodziców dzieci w wieku 8-11 lat śpiewających
w chórze szkolnym Do-mi-sol zobowiązano do przypilnowania, aby ich pociechy
przez pół godziny śpiewały na placu przed punktem wyborczym nr 162. Znaleźli
się odważni, którzy zbiorczo zwrócili uwagę, że temperatura w Petersburgu jest ujemna,
zapowiedziano wichurę, plac jest odsłonięty, a w Petersburgu panuje epidemia
przeziębień i grypy. Dzieci naraża się na przeziębienie, co jest niezgodne z
ich prawami. Przytomnie dodano, że w najbliższym sezonie przewiduje się wiele akademii, a choroby
zdziesiątkują małych chórzystów. Kopię pisma przekazano do prokuratury. Może chociaż tych kilka
maluchów nie zapłaci zdrowiem za pomysły władz.
Komentarze
Prześlij komentarz