 |
Bufet wyborczy |
 |
Podarunki dla głosujących |

Wybrano
na prezydenta Putina. A jak wyglądały wybory?
W Petersburgu najbardziej widocznie
zaangażowały się dyrekcje szkół. Reporterka
z Fontanki odwiedzająca punkty wyborcze mogła podziwiać kolejne tańce, śpiewy i
inscenizacje teatralne bajek na placu obok i w budynkach, gdzie usytuowano punkty
głosowania.
Od tańców ludowych po
amatorów breakdance -- kolejne dzieci marzły w kolejce do występów.
Nie zbrakło bufetów z tanimi słodkimi bułeczkami
i gorącymi pierożkami.
Muzykę uzupełniał
kolorowy świat balonów, suwenirów i
przebierańców.
 |
Bohaterowie bajek |
Wszyscy
bohaterowie bajek ludowych prezentowali odpowiednie kostiumy. Fotografowali występy komórkami rodzice, dziennikarze
i
nauczyciele. Każdy kto prowadził
działalność artystyczną miał okazję popisywać się nią teraz przy urnach. W punkcie
głosowań dla kursantów programu walki z zagrożeniami – pełna dyscyplina.
Kolejka, porządek, obecność…
 |
Można i tak czcić wybory |
W innych rejonach Rosji też nie zabrakło atrakcji –
członkowie klubu morsów przyszli rozebrani, Kozacy – na koniach, kluby
rekonstrukcyjne w strojach dawnych „bohatyrów”,
ktoś nawet przebrał się za rakietę Sarmat.
W 90% stawili się pacjenci klinik psychiatrycznych w Petersburgu i
Moskwie i w 100% -- więzień i aresztów (nie zabrakło Uljukajewa i innych bonzów
aresztowanych za korupcję), ponoć sceptyczni, po rozmowie ze strażnikami
zmienili zdanie.
 |
Gra dla dzieci |
Możemy dodać, że w Petersburgu „profilaktyczne” aresztowano na dobę opozycjonistów
(nie podano liczby) a pewnie nie tylko w Petersburgu. W rządowych mediach jeden
wielki zachwyt nad frekwencją, poparciem dla Putina i
radosnym świętem narodowym.
Teraz wszyscy zachwycają się nowym prezydentem
– najgłośniej urzędnicy z myślą o stołkach i zmianach politycznych.Sukces Putina jest oczywisty -- 76,62% głosujących, 51% zdolnych do głosowania.Drugi z kolei z ramienia KPRF Paweł Grudinin -- 12% (8,5 mln głosów) miał gorszy wynik od prezentującego uprzednio komunistów Gennadija Ziuganowa (17%). Mówi się o sukcesie Nawalnego -- po raz pierwszy na wybory można było nie pójść nie z lenistwa a w proteście. W ogóle walka rozegrała się nie między kandydatami a między opcją -- iść na wybory czy je zignorować. Fiksacja władz dotycząca mobilizacji wyborczej -- dziesiątki milionów kartek i sms, miliony afiszy, wypędzenie dzieci na mróz, prezenty, podwyżki, straszenie zwolnieniami itp. itp. świadczą, że mecz rozgrywał się na linii głosować nie głosować czyli Putin/Nawalny,. Wygrał Putin, ale ile to władzę kosztowało!.
Komentarze
Prześlij komentarz