 |
Zobaczyć Aurorę! |
Przez 6 lat liczba Chińczyków, którzy odwiedzili obwód
Murmański wzrosła od 167 osób w
2013 do 16 tys. w 2019. Czego oni szukają
na dalej północy? Murmańsk zaczęto
rozwijać dopiero po 1916 r., większość zabudowy pochodzi z czasów ZSRR, więc
nie bardzo jest co podziwiać. Turyści
odwiedzają wieś Teribierkę i okolice „polując” na zorzę polarną. Po co im to? Legenda głosi, że przynosi ona
szczęście co najmniej przez rok, a poczęte
w jej blasku dziecię będzie chłopakiem. Poza tym selfie na tle śniegu, na atomowym lodołamaczu, w pobliżu wraków statków itp. zawyża pozycję towarzyską u znajomych, bardziej
więc chodzi o dokumentowanie swojej obecności na tle przyrody, niż podziwianie
tejże.
 |
wraki na morzu Barentsa koło Teribierki |
Rosja
jest dwukrotnie tańsza
(wycieczka kosztuje $650-1500) niż Skandynawia, nie mówiąc o Alasce.
Wycieczki są zbiorowe (czasem formą
premii z zakładu pracy).
Baza turystyczna w obwodzie Murmańskim choć
szybko rośnie
jest mniej niż skromna – konieczna jest
jej rozbudowa. Na razie na drodze Sieriebiańskiej do Teribierki zbudowano wychodek.
 |
Infrastruktura rosyjska (początek) |
Rosjanie oszukują Chińczyków jak mogą -- na cenach taksówek, hoteli,
żywności, usług, natomiast goście brudzą,
wycierają firankami i pościelą buty, gorszą miejscowych
publicznym seksem itp. Mimo to, interes na
razie jest korzystny dla Rosjan. Już jednak zapowiada się, że zainwestują tu,
podobnie jak gdzie indziej, Chińczycy. Gdy zaproponowaliby mi dobrą cenę –
sprzedałbym
im swoje
hotele,
mówi jeden z rosyjskich inwestorów.
 |
Nad Bajkałem |
Jak to się
zmienia, dobrze obrazuje nie tylko turystyka w obu stolicach Rosji (patrz post
sprzed miesiąca
Witamy Chińczyków w Rosji i nie tylko; 5.11.2019), ale też sytuacja w obwodzie Irkuckim, w okolicach
Bajkału, który stał się Mekką Chińczyków.
Po zamarzniętym jeziorze suną piechotą ich
tłumy ciągnąc za sobą
walizy
na kółkach, obok nich śmigają powietrzne poduszki dla nieco zasobniejszych
turystów. 90% ludzi
sunących na piechotę
po zamarzniętym Bajkale to Chińczycy.
Liczba ich rośnie i szacuje się, że niedługo tylko do obwodu irkuckiego będzie
przyjeżdżać ponad milion.
 |
Na zamarzniętym Bajkale zimą |
Wszystkie
miejsca od dawna są
w hotelach zajęte,
konieczna jest
rozbudowa infrastruktury. I tutaj Rosjanie narzekają
na śmieci, brud, zanieczyszczone fekaliami jaskinie lodowe i zniszczenia
spowodowane przez gości.
Przeważają
wyjazdy w dużych grupach z własnym przewodnikiem. Również tu Chińczycy
zaczynają przez podstawionych Rosjan tworzyć własne hotele, restauracje,
transport. W Listwiankie nad Bajkałem jest
już
parę
hoteli faktycznie chińskich.
Szacuje się, że Chińczycy przez podstawionych
ludzi kontrolują prawie połowę turystyki skierowanej w okolice Bajkału.
Rosyjskim inwestorom zresztą
też przyświeca idea
zarobku na sprzedaży swojej ziemi i budynków
bogatym Chińczykom.
Oczywiście organizatorzy tego biznesu omijają przepisy rosyjskie – np. nielegalnie
korzystają z możliwości ruchu bezwizowego .
Goście skrupulatnie
omijają też zakaz zatrudniania chińskich
przewodników. Coraz częściej brzmi więc
hasło
„Bajkał powinien być nasz!”,
turyści z państw środka są informowani, że carat zabrał te
ziemie północnym ludom chińskim i oni znajdują się
na terytorium swego kraju.
Komentarze
Prześlij komentarz