
Poza tym wybudowano w Moskwie 11 nowych bloków z
mieszkaniami przeznaczonymi dla osób prywatnych tzn. takich, które na ich zakup wzięły ogromne
kredyty. Domy miały być ogrzewane lokalną kotłownią gazową. Mieszkańcy
wprowadzili się do nich w lipcu 2015, a
gaz miał być podłączony w ciągu tygodnia. Dalej, to już jak u nas w Polsce (niekiedy). Gaz
to niebezpieczna sprawa i każdy urzędnik wie, że przy takich najlepiej jest nic nie robić. Brak więc pozwoleń
na to i tamto. Temperatura nocą
w Moskwie od dawna oscyluje koło zera, a nie tylko końca, ale i początku robót gazowniczych
nie widać na horyzoncie. Jak tak dalej pójdzie,
mieszkańców czeka w ich nowych, drogich lokalach prawdziwa szkoła przetrwania. Oby nie było zimy stulecia
Komentarze
Prześlij komentarz