2015.11.9
.jpg/200px-N.Gogol_by_F.Moller_(1840%2C_Tretyakov_gallery).jpg)
Dobre wzory są zawsze chętnie powielane i ich nowe wersje powstają
jak feniks z popiołów. Nieśmiertelny Rewizor Gogola przyświecał, przyświeca i będzie
przyświecał jako idea całym pokoleniom cwaniaków i ludzi przedsiębiorczych, a
jeżeli jeszcze proceder wiąże się z dobrem obywateli… Jak
zreferowały w telewizji nieocenione Wiesti ,
do szpitali moskiewskich zawitały ostatnio liczne kontrole sprawdzające przestrzeganie
praw pacjentów, czystość, warunki sanitarne, przestrzeganie prawa itp.
Wizytę kontrolerów zapowiadano wcześniej
e-mail, dostarczano odpowiednie pisma i pełnomocnictwa i przeprowadzano drobiazgowe
wizytacje. Niestety, okazywało się, że szpitale pod wieloma względami nie spełniają
wymaganych standardów i kontrolerzy
zgodnie z prawem i kodyfikatorem nakładali na nie kary za ewidentne
wykroczenia. Szpitale dostawały więc niezliczone mandaty, zobowiązywały się do
usunięcia niedociągnięć
i płaciły przewidziane
prawnie kary. Po dłuższym czasie okazało
się, że cała sprawa jest fikcją.
Druki
ministerialne i pozwolenia były
sfałszowane, zawiadomienia
e-mail
– z nieznanego źródła, mandaty „lewe”. Konto
nie miało nic wspólnego z żadnym
ministerstwem,
było „jednorazowe”
nieznanej osoby. Policja
moskiewska poszukuje więc oszustów
finansowych, by ich przykładnie ukarać.
Choć pewnie organizatorów imprezy złapią i
zostaną oni rzeczywiście przykładnie ukarani,
nie sposób
nie docenić ich pozytywnej
roli oraz
wysiłku.
Ukarane szpitale (przynajmniej
do czasu wykrycia sprawy) lepiej pracowały,
ku zadowoleniu pacjentów i poprawie wyników
leczenia. Sami aferzyści musieli poznać szczegółowo liczne przepisy -- prawo
pracy, prawa pacjentów, procedury, wymagania oraz
dowiedzieć się jakie kary są przewidziane za
dane wykroczenie itp. A ile się napracowali
nad sprawdzeniem funkcjonowania sytemu administracyjnego rosyjskiej medycyny! Przy okazji nieźle
się bawili grając rolę
ważnych urzędników.
W Internetowej
wersji serwisów informacyjnych sprawy na razie nie odnotowano, ale właściwie
rozumiem ich redakcje -- nie ma czym się
chwalić….
Komentarze
Prześlij komentarz