Przejdź do głównej zawartości

Rowerem też nie wolno...przynajmniej na 4 przejściach granicznych

 21 i 22 października 2015 roku (jak ten czas szybko płynie) pisaliśmy o przekraczaniu rowerami przez uchodźców granicy rosyjskiej z Norwegią (Ograniczenie turystyki rowerowej; Rowerem przez Koło Polarne czyli wszystkie drogi prowadzą z Syrii do Europy).  Pomysłowi imigranci, przy wsparciu mafii i  Rosjan  lecieli  ze swoich krajów do Murmańska, potem autem dalej, by na granicy kupić rower, zresztą  porzucany po jej przekroczeniu. No i po 8 latach mamy powtórzenie sytuacji, tym razem na granicy fińskiej. 

Początkowo zakazano wjazdu do Finlandii samochodom z numeracją rosyjską. Gdy okazało się, że  na rowerze wolno to jak przed laty do Norwegii, tak teraz  do Finlandii wjechało na rowerach kilkadziesiąt obywateli z Afryki i Bliskiego  Wschodu, od 9 listopada  rząd fiński objął zakazem wjazdu  i rowerzystów.  Rosjanom  pracującym czy studiującym za granicą pozostały autobusy, choć  nie na długo - od 16 listopada b.r. do 18 lutego 2024 r.  zamknięto cztery przejścia  z terenu Rosji i Finlandii  (3 w obwodzie leningradzkim  i jedno w Karelii). Pozostały przejścia  na  północy.  Rosjanie wybierający się z Petersburga do położonej tuż  obok  Finlandii   mogą teraz popłynąć promem lub polecieć samolotem do Tallina, stamtąd już bez problemów do Helsinek. I to pewnie tylko  do czasu nim Estonia nie zamknie przed nimi granicy. 

Przedtem rosyjska straż graniczna w  ramach dobrosąsiedzkiej umowy z 2012 roku zatrzymywała egzotycznych gości i deportowała do ich ojczyzny, ale  w październiku b.r. Miszustin zerwał tę umowę.   Zacharowa stwierdziła, że Rosja nie ma obowiązku przeprowadzać selekcji osób w rejonach przygranicznych.  

 Rząd fiński,  po zbadaniu sytuacji,  uznał, że mafia i Rosja celowo organizowały dojazd imigrantów na granicę.  Znaleziono w sieci prospekty reklamowe, zapewniające  dostarczenie  chętnych z krajów arabskich na tę granicę Europy. Koszt $2500 do 5000.  Finowie nie mają zamiaru dopuścić do  kolejnego  masowego przyjazdu  imigrantów i powtórzenia sytuacji jaką znamy z naszej granicy z Białorusią.  Działania Rosji  traktują jako zemstę za rozmowy Finlandii i USA dotyczące współpracy w zakresie przemysłu zbrojeniowego. 


Finlandia wspierała imigrację  i przyjęła tysiące uchodźców w 2015 roku. Ponadto w 85 punktach czasowego pobytu przebywa  obecnie  50 tys. osób (47 tys. stanowią Ukraińcy), zobowiązano się  przyjąć 1500 ludzi w ramach programów UE. Z obwodu leningradzkiego przedostało się tylka kilkadziesiąt osób,   tak, że chodzi o zablokowanie kolejnego kanału przerzutu.  Czynne jest jednak   przejście w Salla (na północy, w Laponii), mafie  dostarczają tam bez trudności  ludzi,  organizują też  też nielegalny szlak przez granicę.  Nie ma możliwości zabezpieczenia  całej płotem.  Tak, że już nie jak dawniej  Murmańsk i Norwegia, i obecnie  Morze Śródziemne, ale  Rosja i północne rubieże  Finlandii nadal są drogą przemytu ludzi do Europy.  Somalijczycy z Petersburga, których już  zawrócono na granicy z Polską i z Finami, szukali dojazdu na północ.  600 dolarów w te czy we wte...co to dla nich, jakoś  więc pewnie dotrą.  Po przekroczeniu (legalnym lub nie) granicy z Finlandią imigranci   podlegają ochronie i opiece. 




Art. w Fontance

Komentarze