Ministra Władimira Medinskiego osobiście zaliczamy do głupszych członków rosyjskiego rządu, przy czym chodzi nam nie tylko o nachalną propagandę i
lizusostwo, nie tylko o aferę związana z
jego pracą doktorską ale o brak
logiki i wdzięk słonia w składzie
porcelany. Można zrozumieć „świętą Zoję Kosmodemiańską” (patrz post z
17.01.2017) można przeżyć umieszczenie Dowłatowa w XIX wieku (na uroczystościach ku
czci pisarza), już trudniej dalekie od jakiejś logiki przemówienie na
zeszłorocznym Forum Kultury w Petersburgu,
a także
przygody misia Paddingtona. Przedstawił
je w Fontance Nikołaj Nielubin, .a w Kommerancie Anna Afanasjewa. Chodzi i
film Paddington 2 (w Rosji po tytułem Przygody Paddingtona 2), którego rosyjską premierę zapowiedziano na
18 stycznia 2018 r., w czasie szkolnych ferii zimowych.
Udana akcja reklamowa i sympatia do miłego
misia spowodowały, że w przedsprzedaży niemal natychmiast rozprowadzono bilety za 856 tys. rubli, po czym bez zapowiedzi datę premiery przełożono na 1 lutego. Decyzję o zmianie terminu rosyjskiej premiery władze przekazały dystrybutorom na parę godzin przed
zapowiedzianym seansem. Jeszcze w dniu 18 stycznia w EAIS (Jednolity zautomatyzowany
system sprzedaży biletów) widniał termin zapowiedziany już w czerwcu ub. roku 18 stycznia.
Minister kultury wyjaśnił zmianę tłumacząc, że pierwszeństwo należy dać filmom rosyjskim. 18
stycznia na ekrany wchodzą: film fantasy
Skif , czarna komedia Karp rozmrożony oraz dramat Mieszek bez dna. .Pierwszy z tych filmów rozprowadza 48 kin (zapowiedziano 600
seansów), drugi 18 (120), trzeci tylko 4 (20) więc nie ma obaw co do ich oglądalności.
Nie jest to pierwsza decyzja ministerstwa kultury tego typu, choć w tym
przypadku głupia. Nie tylko drastycznie narusza prawa rynku, ale nie
spełnia oczekiwań. Dzieciom kupiono lub obiecano kupić bilety na
bajkę jako prezent noworoczny i urozmaicenie wakacji. Wyświetlane zamiast misia filmy są skierowane
do zupełnie innego audytorium. Filmy rosyjskie cieszą się w ostatnich latach dużą
widownią i nie ma potrzeby ich sztucznie lansować.
Sprawa wyjaśnia się, gdy posłuchamy ministra. Zapowiedział, że osobiście, bez pośredników będzie zarządzać kinem, no i zarządza.
A co na to dystrybutorzy i właściciele kin, na których spadła wściekłość rodziców i łzy zawiedzionych dzieci? Skoro chodzi o misia, zwrócono się do Miedwiediewa, by bronił krewniaka oraz do szefa urzędu antymonopolowego Igora Artiemowa. Bo też trudno wylansować i sprzedać tytuł pisząc „hipotetyczny termin premiery przewidujemy na…” Kinom polecono poinformować pisemnie widzów, że misia nie zobaczą z powodu decyzji ministra kultury. Wytłumaczenie dzieciom dlaczego filmu nie zobaczą pozostawiono wściekłym rodzicom.
Gdy zrobiła się głośna afera niedźwiedzia okazało się, że na ministra kultury naciskali producenci rosyjskich filmów z Fiodorem Bondarczukiem na czele. Ci też napisali do Miedwiediewa w stylu Nasi rosyjscy ludzie powinni oglądać nasze filmyI popierając decyzję Medinskiego dotyczącą zmiany terminu wyświetlania przygód misia.Kompromisowo przeniesiono po raz kolejny termin z 1 lutego, na nieco dogodniejszy -- sobotę 20 stycznia, ale kolejnych zachodnich bajek w wakacje dzieci pewnie nie zobaczą.. Parafrazując Bondarczuka Rosyjskie dzieci powinny oglądać rosyjskie misie!
Sprawa wyjaśnia się, gdy posłuchamy ministra. Zapowiedział, że osobiście, bez pośredników będzie zarządzać kinem, no i zarządza.
A co na to dystrybutorzy i właściciele kin, na których spadła wściekłość rodziców i łzy zawiedzionych dzieci? Skoro chodzi o misia, zwrócono się do Miedwiediewa, by bronił krewniaka oraz do szefa urzędu antymonopolowego Igora Artiemowa. Bo też trudno wylansować i sprzedać tytuł pisząc „hipotetyczny termin premiery przewidujemy na…” Kinom polecono poinformować pisemnie widzów, że misia nie zobaczą z powodu decyzji ministra kultury. Wytłumaczenie dzieciom dlaczego filmu nie zobaczą pozostawiono wściekłym rodzicom.
Gdy zrobiła się głośna afera niedźwiedzia okazało się, że na ministra kultury naciskali producenci rosyjskich filmów z Fiodorem Bondarczukiem na czele. Ci też napisali do Miedwiediewa w stylu Nasi rosyjscy ludzie powinni oglądać nasze filmyI popierając decyzję Medinskiego dotyczącą zmiany terminu wyświetlania przygód misia.Kompromisowo przeniesiono po raz kolejny termin z 1 lutego, na nieco dogodniejszy -- sobotę 20 stycznia, ale kolejnych zachodnich bajek w wakacje dzieci pewnie nie zobaczą.. Parafrazując Bondarczuka Rosyjskie dzieci powinny oglądać rosyjskie misie!

Komentarze
Prześlij komentarz