Ośrodek badania opinii społecznej -- Centrum Lewada -- z nowym 2018 rokiem opublikował wyniki dwóch sondaży. W pierwszym pytano czy Rosja musi obawiać się wrogów, a jeżeli tak, to kogo, w drugim -- o stosunek do związków jednopłciowych.Spadła liczba osób zaniepokojonych zagrożeniem zewnętrznym z 80% do 66%. Za najbardziej realne Rosjanie uważają zagrożenie ze strony USA (68% badanych), następnie -- Ukrainy (29%), Unii Europejskiej -- 14%, dawnych republik --10% i Polski -- 8%. My co prawda nie do końca rozumiemy jak Polska może zagrozić bezpieczeństwu Rosji, ale widocznie jest to możliwe.
Jeżeli chodzi o kwestie obyczajowe -- kierunek myślenia zmienia się inaczej niż na Zachodzie. Gdy u nas obowiązującą regułą jest uznanie dla homoseksualistów i lesbijek w Rosji aż 83% związki osób tej samej płci uważa za nienormalne, podczas gdy w 1998 r. za naganne uznawało ich 68% obywateli. Jeszcze szybciej zmienia się stosunek do powszechnej przecież w Rosji aborcji na życzenie. W 1998 roku tylko 9% badanych uważało, że aborcji nie usprawiedliwiają kłopoty materialne, teraz ich liczba wzrosła do 35%. Z sondaży wynika, że w kwestiach obyczajowych kierunek myślenia zmienia się, odwrotnie niż na Zachodzie. W wielkiej Brytanii liczba osób wspierających związki homo w latach 1983 do 2016 wzrosła z 17% do 64%. Tyle sondaże. Możemy dodać, że kobiety Rosyjskie ostro przeciwstawiły się zachodniej kampanii oskarżania mężczyzn o molestowanie . W Fontance i Nowej Gazecie, a więc opozycyjnych wobec cerkwi i Putina ośrodkach lewicujących w stylu zachodnim, czołowe celebrytki mówiły o nagonce niszczącej ludzi. Nie chcemy mężczyzn, których każdy może zniszczyć i których kobiety muszą bronić. To oni powinni nas bronić! Chcemy, by przejawiali inicjatywę, flirtowali i mówili komplementy. Należy walczyć z chamstwem, ale nie gubić spontanicznej miłości i seksu.. A aktorki, które zdobyły nagrody przez łóżko niech je zwrócą. Ciekawe, że podobne stanowisko zajęły niektóre aktorki francuskie pod egidą Catherine Deneuve.
Komentarze
Prześlij komentarz