Przejdź do głównej zawartości

Jak skutecznie finansować międzynarodową naukę



Dziennikarze The Bell uzyskali bezpłatny, ale autoryzowany wywiad od Nastii Rybki i Aleksa Lesli, bohaterów materiałów zebranych przez Nawalnego, dotyczących wspólnej, nieoficjalnej,  wyprawy jachtowej (z prostytutkami w tle)  oligarchy Deripaski i wicepremiera Prichodźko   (zob. post "Manafort, Deripaska, Nawalny, Prichodźko z Rybką w tle" z 26.01.2019). Oczywiście główne pytanie  brzmiało „od kogo dostaliście polecenie, kto was wynajął?”  Wersje były różne, a ponieważ akurat odnotowano konflikt między Deripaską a Władimirem Potaninem, prasa snuła przypuszczenia, że może Potanin? Leslie słusznie zauważył, że seks i zamówienia choć czasem się stykają, chodzą różnymi drogami, a kompromitowanie oligarchów i wysokich urzędników rządowych jest tak ryzykowne, że trzeba by szukać wariatów do realizacji takich zamówień.
Lesli z Rybką


 Książkę o wyprawie jachtem z oligarchą Rybka  napisała dla zyskuza zgodą służb specjalnych: „kryminału nie ma, seksu z nieletnimi nie ma, homoseksualizmu nie ma. A że oligarchowie pływają jachtami i mają luksusowe prostytutki to tym lepiej. Możecie drukować.”  -- stwierdzili funkcjonariusze.  Historia z Rybką zaczęła się od  klubu dyskusyjnego politechniki, gdzie padła kwestia „co zrobić z Nawalnym”. Akurat Nastia Rybka i Aleks zdobyli krajową sławę publikując w sieci filmik z seksu Nastii na znanym bulwarze Moskwy. Padło hasło:  Skompromitujcie Nawalnego!  Dziennikarze Life proponowali duże pieniądze, jeżeli Lesli uwiedzie żonę Nawalnego, a Rybka – opozycjonistę. Zrozumcie – tłumaczył Lesli  przedstawicielom The Bell --  „dziennikarze, technokraci i prostytutki mają różne cele, dla Nastii to tylko kolejna ofiara”. Rybce obiecali osobisty kontakt z Nawalnym, ale jego rzeczniczka  projekt zepsuła. Dalszy ciąg zdarzeń omówiła Rybka „Na treningach seksualnych wymagano od nas  umiejętności szokującego zwrócenia na siebie uwagi i zerwania jakiejś imprezy. My wybraliśmy wiec Nawalnego. Przyszliśmy z zabawnymi transparentami typu „kradnij i pieprz się”, lecz ponieważ  ochrona Nawalnego porwała transparenty i przeszkodziła w prezentacji mojej książki,   dziewczęta pod moją wodzą zaatakowały biuro opozycjonisty”.  

Naukowiec i autor poradników seksualnych
 Problemy zaczęły się  po publikacji Nawalnego: naszą parę aresztowano w Tajlandii, gdzie   wszyscy odwiedzający  ich w więzieniu dziwili się, że  jeszcze żyją i zapowiadali im rychłą śmierć. Według Lesli za aresztowaniem stało jednak nie FSB lecz  Wydział Śledczy FBI, a oskarżyciel był obywatelem USA. Rybka  ponoć   dała do zrozumienia, że ma „kompromaty” na ludzi Trumpa, zaś zbieżność aresztowania  z publikacją Nawalnego mogła być przypadkowa.  Zwolnienie z tajskiego pierdla załatwił im konsul rosyjski, uspokajał ich,  późniejsze śledztwo rosyjskie  miało charakter formalny. Zabroniono publikacji  drugiego tomu książki Rybki dotyczącego jej pobytu na daczy Deripraski w Ust’-Łabinsku oraz nakazano zwrot wszystkich materiałów związanych z oligarchą i usunięcie ich z Instagramu.  Sprawa nie byłaby ciekawa, gdyby nie zaskakujący i niespodziany jej aspekt.

Z panienkami, zgodnie z tytułem dzieł
Otóż nasz bohater naprawdę nazywa się Aleksander Kiryłłow, chwalebnie ukończył wydział matematyki i mechaniki MGU i wraz  z ojcem Siergiejem prowadzi placówkę  naukową zarejestrowaną w USA i Rosji -- Centrum Inteligentnych Systemów Prognozowania.  Studia i  firmę  w sporym zakresie finansował z grupowych i indywidualnych  treningów uwodzenia i seksu i (jak wskazuje historia z Nastią) współpracy ze  sporą grupą płatnych  panienek oraz z bestsellerowych humorystycznych poradników "Życie bez majtek", "Nowe życie bez majtek" "Jak uwieść pannę  w godzinę", "Sekrety udanej randki" , rozchwytywanych przez młodzież i publikowanych przez poważnego wydawcę.  Firma początkowo opracowywała systemy zapobiegania awariom mechaniki lotniczej, ale Michael Pect  z  PHM (Prognosis and Health Management) z Uniwersytetu Maryland spytał go: „Po cholerę wam przemysł lotniczy? W korporacjach Boeinga czy Airbus wdrożenie nowych rozwiązań  to masa zmarnowanego czasu – tajemnica służbowa, biurokracja. Wasza technologia lepiej sprawdzi się w medycynie” . I rzeczywiście. Teraz   prognostyka chorób serca, próby kliniczne i potrzebne narzędzia opracowywane są w firmie Kiryłłowa  we współpracy z Izraelem i  wykonywane w Chinach. W Izraelu pracami kieruje  Jurij Kaganowicz,  zresztą wnuk współpracownika Stalina --  Łazara Kaganowicza. O ile interes seksualny i sukces wydawniczy (mimo przygód naszej parki) przynoszą wysokie dochody, jeśli chodzi o naukę  Lesli narzeka „Jak dotąd nic nie zarabiamy. Przez 10 lat zainwestowałem w badania  około pół miliona dolarów swoich własnych pieniędzy.”  W 2014 roku  wyniki naukowe Centrum  zainteresowały Władimira Jewtuszenkowa, właściciela firmy MEDSI (m.in. telemedycyna), który proponował $20 mln za ¼projekty  firmy, które wycenił na $80 mln. Jego syn gotowy był z miejsca  wyłożyć 20 mln gotówką. I tu Lesli-Kiryłłow się załamał. Zacytujmy jego  słowa „Nas skierowali na niekończące się konkursy,  przetargi, komitety, narady. Tam było tyle biurokracji, że zrozumiałem – zespół niewielki -- 10 osób,  aby mieć sukcesy  powinni zajmować się nauką, a nie tworzyć jakieś durnowate biznes-plany. Prościej jak takie pieniądze zarobię na szkoleniach [z seksu i uwodzenia bogaczy] i zainwestuję je [w naukę].[Rzecznik  oficjalny  Centrum Inteligentnych Systemów Prognozowania odmówił komentarzy]. Lesli  ma wyraźnie dość . „Chcę doprowadzić badania do końca, wykonać produkt, zapakować, sprzedać i zająć się  nową dziedziną” .  Podsumowuje „ Siedzę w tajskim kiciu a do mnie przybiegają jacyś ludzie „was wynajął ten, was wynajął tamten?”  Myślałem: „czemu  oni tym gównem się nakręcają i cierpią?  Czemu u diabła zrobili nie wiadomo co na całej planecie? Wzięliby  lepiej pieniądze jakie wydali na nasze aresztowanie, no choćby $20 mln,  i zainwestowali w nasz kardioprojekt. I wszyscy stalibyśmy się szczęśliwsi”. 

Komentarze