Przejdź do głównej zawartości

Oj dana dana pilnuj Cygana...przynajmniej w mieście Szachty



I jak tu nie wierzyć w  stereotypowe  powiedzonka?  Nawet gdy  dawno je uznano za  „urban legends”?   Ileż dzieci się straszyło, że jeśli nie będą grzeczne porwą je cyganie. I oczywiście ani dorośli, ani nieco starsze dzieci nie brali tych gróźb poważnie. A tymczasem  okazuje się, że wszystko jest możliwe.  W każdym razie Rosjanie, a ściślej ich media,  ekscytują się „dowodem rzeczowym” na  prawdziwość tej  legendy.  Chłopak ma 22 lata  i pochodzi z miasta Szachty. W wieku 6 lat, 16 lat temu … wygląda, że  rzeczywiście „ukradli go Cyganie”. Sprawa  zaginięcia był głośna i chłopca szukało przez rok całe miasto, przez kolejne lata – wolontariusze i najlepsi  specjaliści z Obwodu Rostowskiego, także… cyganie, którzy (jak się okazało)  trzymali go w taborze.  Niedawno policja w Wołgogradzie  natknęła się na 22-latka bez papierów, który opowiedział, że ponad 10 lat był w niewoli u Cyganów, gdzie go zmuszano do żebraniny i usiłowano zatrzeć  pamięć dzieciństwa. Iwana zamieniono na Michaja.   Wszystko wskazuje, że to zaginione w 2000 roku w Szachtach dziecko. Historia nie ma jednak dobrego zakończenia.  Rodzice  już nie żyją,  dom rodzinny spłonął a młody człowiek znalazł się w społecznej próżni  bez rodziny i przyjaciół, nie umiejący czytać i pisać, niedostosowany do życia poza społecznością cygańską.  Zgodziła się go przyjąć jedna z rodzin Szachty.  Jeżeli badania potwierdzą tożsamość   chłopca może on odziedziczyć  plac po rodzinnym domu.  Czeka go ekspertyza -- porównanie DNA. Podobieństwo ze zdjęciem zaginionego chłopca jest jednak uderzające, no i uroda nie cygańska..

Komentarze

Prześlij komentarz