Przejdź do głównej zawartości

Cieśnina Kerczeńska -- głębsze powody i skutki incydentu


Krym, Morze Azowskie i Kanał Krymski



Jakie są powody i skutki awantury w „Cieśninie Kerczeńskiej”?  Naszym zdaniem jest to test – jak daleko Kreml może się posunąć w działaniach antyukraińskich i jakie to niesie ryzyko. Cel jest jasny – Rosja chce zachować Krym na wieki wieków. Jeżeli tak, to ówże Krym musi mieć sprawne połączenie komunikacyjne z Rosją, prąd i wodę. Rosja chce też  Morze Azowskie zaliczyć do wód wewnętrznych, więc  musi utrudnić Ukraińcom pływanie po tym akwenie, a w dalszej perspektywie – kontrolować wojskowo wybrzeże należące obecnie do Ukrainy - patrz mapka.
Odkąd istniała i dokąd będzie istnieć Rosja to się nie zmienia.  Uniezależnić Krym od Ukrainy,   uzależnić Ukrainę od rosyjskiego gazu  i stopniowo dokonać aneksji politycznej i wojskowej. I to jest realizowane.dość konsekwentnie. Zapewniono Krymowi  prąd (ułożono podwodny kabel, postawiono stację odbiorczą, buduje się elektrownie), lądowy przepływ towarów gwarantuje most. Najpilniejsza jest obecnie woda. 
Krym w wodę zaopatrywał Zbiornik Kachowski.  Część wody z tego zbiornika kanałem od miejscowości Tawrijska (koło Nowej Kachowki) dostarczana była na Krym i dalej rozprowadzana tamtejszymi kanałami na pola i do miejscowości. W 2014 Ukraińcy odcięli kanał na Krym tamą. Krym korzysta więc teraz wyłącznie ze  zbudowanych przez Rosję zbiorników deszczówki, czyli cierpi na brak wody.
Pozostaje zapytać jak wypadł test z zaatakowaniem ukraińskich okrętów. Odpowiedzmy – bardzo pozytywnie dla Rosji. Zwołano nadzwyczajną Radę Bezpieczeństwa ONZ, gdzie  Rosja oczywiście oskarżyła Ukrainę o atak na granicę rosyjską. Bardzo to wypadło pokrętnie – ukraińskie  okręty niby mogły przepłynąć pod mostem, ale bardzo szybko i bez zatrzymywania się, a one „wykonywały manewry”.  Wprawdzie (jak określili dziennikarze rosyjscy) bliżej im było do dziurawego koryta niż okrętów, ale manewrowały, więc zagrażały Rosji… Skargi Rosji nie poparło 7 krajów (w tym USA i europejskie), poparły ją Chiny, Kazachstan i Boliwia. Ciekawe są wypowiedzi delegatów. Rosjanin oczywiście zarzucał Europie myślenie stadne i chodzenie na pasku USA oraz krzyczał, że projekt Ukraina to fiasko.  Stany Zjednoczone (przez swoich przedstawicieli) wyraziły zaniepokojenie, Francja – postulowała swobodną żeglugę po obu morzach, zwrot statków, wypuszczenie z aresztu marynarzy i tym podobne szlachetne czyny. . Chiny i Kazachstan poparły Rosję, choć wolałyby rozwiązania pokojowe.  Trump w  żadnym z licznych tweedów nie odniósł się do sprawy, czyli uważa ją za błahą. . Sumując – Rosja ma wolną rękę. O dalsze sankcje się nie niepokoi, a jak pokazuje ta sprawa – żadnej poważniejszej  reakcji na jej agresywne  działania nie będzie.

Komentarze