Przejdź do głównej zawartości

Wojna informacyjna w ujęciu Prigożyna


Jewgienij Prigożyn
Nowa Gazeta opublikowała bardzo obszerny materiał na temat niektórych działań Jewgenija Prigożyna – miliardera, m.in.  wspomagającego finansowo (i żywiącego) prywatną armię Wagnera. Informacji w formie dokumentów i długiego wywiadu dostarczył dziennikarzom niejaki Andriej Michajłow. Był on człowiekiem od niektórych ciemnych sprawek Prigożyna w latach 2012-2013, pracę w 2013 roku stracił.  W zeszłym roku byli kumple wywieźli go do lasu i dotąd torturowali aż nie przepisał na ich konto 3 mln rubli i swoje  udziały w przedsiębiorstwach.Kierował akcją znany mu prawnik.   Z Prigożynem zerwał w 2013 r., opowieść jest  więc nieco zdezaktualizowana, lecz   długa i wielowątkowa. Odsyłamy do źródła -- portalu Nowaja Gazieta.
 Nam się podobało jak Prigożyn w 2012 roku  wykosił z konkurencji w branży restauratorskiej byłego swego kumpla.
Andriej Michajłow
Zlecenie to (i 300 tys. rubli na jego wykonanie) przez swego ochroniarza Jewgienija Guliajewa zlecił   Michajłowowi .  Nasz bohater zorganizował spotkanie biznesmenów urzędników i przedstawicieli mediów w lokalu konkurenta, który oczywiście zgodził się ochoczo przygotować jedzenie na taką imprezę. Równocześnie Michajłow zaplanował  „otrucie” jego gości. Do roli otrutych wynajęto 6 facetów udających biznesmenów. W odpowiednim momencie odegrali spektakl boleści żołądkowych. Dla większego efektu wzięli mydło pod język, aby toczyć pianę z ust, przed lokal z wyciem syren zajechały karetki pogotowia. Oklaski się należały, jednak dziennikarze nie  docenili  należycie  pokazu.  Michajłow musiał sam rozesłać do gazet informację na temat otrucia szacownych gości.  Prigożyn skupił się potem na mediach  -- Nowa Gazeta przypomniała liczne prowokacje jego  ludzi – gazetom podrzucano fałszywe materiały, np.  z opozycyjnego dziennikarza (Dmitrija Bykowa) usiłowano przy udziale fikcyjnych urzędników  zrobić sprzedajnego polityka, na podstawie podsłuchów i prowokacji nakręcono i wyświetlono w telewizji  quasi dokument „Anatomia protestu”  mający skompromitować opozycję itp. itp.  
"
Podwójny "szpieg" --Nowej Gazety i Prigożyna
 Za największy sukces propagandowy Prigożyna uważa się jednak  uruchomienie w 2013 roku Fabryki Trolli z Olgino. Zatrudniono w niej ponad 200 informatyków oraz kilku wybitnych specjalistów ds. mediów, których celem jest ingerencja w prywatne blogi, wpisy na sieciach społecznościowych, upowszechnianie fałszywych wiadomości i blokowanie/prostowanie informacji szkodzących interesom oligarchów. Przypisuje się jej nie tylko działania w Rosji, ale też w Stanach Zjednoczonych.
 Nie brak też bezpośrednich ingerencji, wypadków drogowych i pobić, np. aby zastraszyć fizycznie  blogera z Soczi ochroniarz Prigożyna pojechał osobiście do Gruzji. Aranżowano też teatr -- rzekomy wypadek, gdzie ludzie Prigożyna ratowali podstawioną "ofiarę" potrącenia samochodem i wątków szpiegowskich.
 Niewiastę wysłaną przez  Prigożyna w roli dziennikarki (nota bene po szkole dziennikarskiej i teatralnej) do Nowej Gazety na przeszpiegi zdemaskowano, po czym najpierw podrzucano jej do skopiowania dyski ze śmieciową informacją, a potem namówiono do... zdradzania zleceniodawcy, by ją w końcu i tak wydać Prigożynowi. A ostatnio  Nowa Gazeta podała, że członek struktur Prigożyna, Walerij Amielczenko, oskarżany o zastraszanie konkurentów  i opozycji zginął bez śladu i wieści....
   



Komentarze