
Zacytujmy komentarz Putina „ Pomimo, iż ustępuje epidemia grypy, nie udało się nam ochronić Dmitrija Anatolicza” . Skoro tak, posiedzenie poświęcono nie jakimś tam wiecom, czy protestom, lecz walce z grypą. Minister zdrowia opowiedział o sukcesach w walce z chorobą – prognozuje on, że epidemia skończy się w drugiej połowie kwietnia. Dzisiaj szczyt zachorowań mamy w 5 regionach – dwu w okręgach centralnych i trzech na Syberii.
Pozostaje nam zacytować niektóre z licznych komentarzy internautów.
„Pewnie lekarza nie wzywano,
tylko kazano mu siedzieć w domu”; „Dali po
jajcach – nie po czinu (niezgodnie z rangą) kradł to zachorował”, "A kaca nie leczy?", „Cóż, dochodzenie Nawalnego wywołało niedźwiedzią
chorobę”, „Cierpi na gorączkę złota leczoną nawalnolicyną, a może to grypa
Nawalnego?”, "Ech... Putin od dawna odbiegł od realiów. Nie mówi nic istotnego. Albo, że woda mętna, albo dług patriotyczny niewypełniony, albo żarty i cięta riposta. Podoba się to ludowi i nie skłania do myślenia."
My byśmy orzekli zaawansowaną gruźlicę i wysłali premiera na leczenie do Szwajcarii. Wybory i tak ma przechlapane, na nartach lubi szlusować, marzył o artystycznej fotografii to tam widoki, że hej. A po wyborach ludzie zapomną.
Komentarze
Prześlij komentarz