
Działania Fundacji ds. Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego, wznowienie
procesu przeciw niemu i zgłoszenie kandydatury do wyborów prezydenckich w 2018 r. spowodowały
zainteresowanie mediów światowych jego osobą. Nie wszystkich oczywiście – w
telewizji i głównych gazetach rosyjskich jego nazwiska nadal
nie wymienia się. Kommersant zebrał ze strony
Centrum Lewada
dane
statystyczne dotyczące poparcia Nawalnego w
Rosji.
Głosować na niego w 2018 r.
skłonnych jest 10% z tych, którzy o nim słyszeli, 83% nie głosowałoby na niego
(20% z pewnością nie; 63% -- raczej nie).
W
2011 r. 33% osób znających

Nawalnego głosowałoby na niego; w 2012 -- 19%, przy
czym liczba Rosjan wiedzących kim jest Nawalny w 2011 r. to 6%, a w 2017 – 47%.
Kommersant powołując się na badania Lewady
podawał, w 2012 r.
na Nawalnego
głosowałoby 19% Rosjan, przy czym rok wcześniej (w 2011 r.) – 33% wszystkich
badanych.
Według aktualnych
danych
prezentowanych obecnie na stronie Lewady --
53%
badanych Rosjan nie ma pojęcia kim jest
Nawalny, słyszało o nim 47% . Socjolodzy twierdzą, że jak na człowieka nie pojawiającego
się w federalnych kanałach telewizji
popularność jest znaczna. Obecnie 35% Rosjan znających program
Nawalnego odnosi się do jego propozycji neutralnie, 23% nie może powiedzieć o
jego polityce nic dobrego, denerwuje 7% respondentów zainteresowanych polityką,
ceni Nawalnego i współczuje mu 7%.
Jeżeli uwzględnimy, że Lewada pewnie nie jest zainteresowane podwyższaniem danych o popularności polityka, wyniki Nawalnego
są zaskakująco dobre.
Komentarze
Prześlij komentarz