

W Rosji media nagłaśniają ostatnio kolejny
skandal z noworodkami. Jeśli uważnie śledzi się krajowe
doniesienia prasowe i medialne, co jakiś czas
pojawia się w nich temat śmierci noworodków. Statystyka statystyką, ale tu awantura o
pochowanie w zbiorowym grobie kilkorga dzieci zmarłych w szpitalu, tam
pretensje o zaniedbania.
Ostatnio temat
wrócił w związku z Obwodowym Centrum Prenatalnym w Orle. W ciągu dwóch tygodni stycznia 2016 r.
w tej klinice zmarło 8 żywo urodzonych dzieci w wieku od doby do 10 dni. W ubiegłym roku zmarło tam 27 żywo urodzonych dzieci (na 3 tys. porodów), a dodatkowo na terenie obwodu
Orła – 74 noworodków.
Jedna z matek wytoczyła w 2015 r. Klinice w
Orle proces, który wygrała, okazało się bowiem, że dokumentację ”poprawiono”
wykreślając informację, że dziecko urodziło się zdrowe i o czasie. Klinika
rzeczywiście często podejmuje się ratowania dzieci przedwcześnie urodzonych i
o zaniżonej wadze, co jest trudnym zadaniem. Według lekarzy zmarłe dzieci były wcześniakami, miały wady
wrodzone i mimo starań nie można było ich uratować.
Ich matki przywieziono karetką z okolicznych
wsi, przy czym najczęściej w czasie ciąży nie były pod opieką żadnego lekarza. Komisja
nie stwierdziła epidemii grypy, czy innej choroby zakaźnej. Lekarze mówią o
fatalnym zbiegu okoliczności. Specjalna komisja bada, czy nie było
zaniedbań.
Niezależnie od wyników
kontroli widać, że kryzys ekonomiczny negatywnie odbił się na służbie zdrowia,
a pośrednio – na całej populacji. To, że większość kobiet w ciąży nie była pod żadną opieką
lekarską fatalnie świadczy o opiece medycznej w Rosji. Niepokojąca wydaje się też nadreprezentacja dzieci o drastycznie zaniżonej wadze. Oprócz tych 27, których nie uratowano Klinika chwali się licznymi wcześniakami z niedowagą, które przeżyły. Można domniemywać, że ciężka praca, niedożywienie i brak właściwej opieki wpływają na tą sytuację. Ostatecznie po kontroli klinikę zamknięto....
Komentarze
Prześlij komentarz