Amur i Timur czyli być chudym, zdrowym i złym czy tłuściutkim, radosnym, szczęśliwym, ale żyć krócej

 Amur i Timur, a przynajmniej ich opiekunowie,  mają podobne do nas dylematy. Znany zoolog Timofij Bażenow, orzekł, że Amurowi grozi zapalenie trzustki i ogólne pogorszenie zdrowia, mogące nawet  prowadzić do śmierci ponieważ od czasu poznania Timura…. nie chodzi głodny. Podobnie jak dla nas, ludzi też dla innych ssaków  wskazany jest okresowy post i głodówka. „Zanadto się jadło, bynajmniej nie kózki a króliczki i sadło" rzekli uczeni doktorzy.  Więc "nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta, broń Boże szyneczki, kiełbaski lub ciasta” srogo zapowiedział w znanej  bajeczce pan doktor „a myszki nie można, zapytał koteczek, lub z ptaszka (koziołka) małego choć parę udeczek?” – "Broń Boże, kleiczek i dieta ścisła, od tego pomyślność w  leczeniu zwisła”. Nie jest to dobra wiadomość dla przyjacielskiego koziołka. Zoolodzy uważają, że najedzony tygrys jest szczęśliwy i skłonny do zabawy, zwłaszcza jak ma ciekawe towarzystwo,  nieco zagłodzony, będzie zdrowszy, ale zły, a więc świat (i kozła) zacznie postrzegać jako wrogi i nieprzyjazny. Oczywiście dziennikarze zwracają uwagę na bojowy charakter kozła…na wzajemną życzliwość zwierzaków , ale czy ma on szanse przy bardzo głodnym i złym przyjacielu? Z ludźmi bywa różnie.... Cóż mamy podobne problemy sądząc po pladze otyłości: być szczęśliwi  i krągli, czy nieco głodni, a zdrowi? Na szczęście (czy nieszczęście?) decydujemy o tym sami.