Cała Rosja wstrząśnięta była
zbrodnią dokonaną na rodzinie byłego komendanta rejonu syzrańskiego w obwodzie samarskim, a następnie zastępcy komendanta GU
MWD obwodu samarskiego pułkownika policji Andreja Goszta. Przed prawosławną Niedzielą Palmową w jego nowym
domu na wsi Iwaszenko zgromadziła się cała rodzina pułkownika – rodzice, szwagierka
z córką oraz kuzyni. Brat, również wysoki funkcjonariusz policji, miał nocny
dyżur, co mu uratowało życie. Całość jest dziwna. Dom kupiono i unowocześniono (łaźnia, bania) niedawno dla rodziców pułkownika sprowadzonych z
Ałtajskiego Kraju. Robotnicy z Tadżykistanu pracowali przy tym codziennie niemal całą
dobę. Był chroniony --- wyposażony w liczne kamery,
pilnował go też pies owczarek niemiecki, nie stwierdzono włamania, w każdym razie brat
zamordowanego zastał drzwi otwarte.
Komsomolskaja Prawda podejrzewa zemstę robotników,
którym zapłacono mniej niż obiecywano. O tyle to dziwne, że kto jak kto, ale
pułkownik policji raczej zebrał informacje dotyczące zatrudnianych przez siebie
osób. Rejon Syzrański, gdzie przedtem
pracował pułkownik wyróżnia się przestępczością – sugerowano więc zemstę gangów przemytu alkoholu,
narkotyków. Często z ramienia władz nadzorował
akcje burzenia obiektów handlowych i domostw postawionych bez
należytych zezwoleń, a więc niszczył dorobek życiowy wielu ludzi. Dziwne jest zachowanie władz. Nie wiadomo co
utrwaliło się na nagraniach. Zrozumiałe, że tajemnica śledztwa, ale coś powinny zawierać. Jeżeli są taśmy z nagraniami przestępstwa, dlaczego wyznaczono 3 mln rubli nagrody za wskazanie jakichkolwiek śladów. Mieszkańcy domu nie kontaktowali się z ludnością
lokalną, wiadomo jednak, że spać poszli o 3 nad ranem. Skąd wiadomo było przestępcom, że nikt się nie obudzi i nie zaalarmuje policji? Spali w różnych pomieszczeniach. Jeżeli
posesję ogrodzono, założono kamery, kupiono psa – czemu nic nie zadziałało i
nie były zamknięte drzwi? Bali się, czy czuli się przesadnie bezpiecznie? Milicja podała motyw rabunkowy, co brzmi
niepoważnie i nieprzekonująco. Nikt nie trzyma w dzisiejszych czasach w domu pieniędzy, a w
domku na wsi jakichś precjozów. Mordowanie całej rodziny wysokiego urzędnika policji po prostu jest
dla złodziei nieopłacalne. Kto komu i co chciał
pośrednio powiedzieć, czego się bał lub za co mścił się pewnie nie dowiemy się nigdy. Redakcja RIA Nowosti nie wierzy w zwykłych kryminalistów. Uwagę zwraca profesjonalność wykonania, wykluczająca spontaniczność i przypadek. Taka doprecyzowana akcja nie pozostawiająca śladów mimo licznych zabezpieczeń jest kosztowna. Pytanie, jakie stawia redakcja brzmi: czy pułkownik i jego rodzina zginęli jako krewni obrońcy prawa walczącego z mafijną ośmiornicą, czy odwrotnie -- jako bliscy wspólnika, którzy naraził się bossom mafii przez zlekceważenie swoich wobec nich zobowiązań? Niezależnie od odpowiedzi, sprawcy powinni zostać ujawnieni i ukarani.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń