Ramzan Kadyrow odwiedził niedawno stelę „Miasto sławy wojskowej” w Groznym i wygłosił
tam przemówienie, którego (bardzo wybrane) fragmenty były cytowane i
komentowane w licznych mediach rosyjskich. Jego zdaniem „liderzy
różnych formacji bandyckich nigdy nie chcieli utworzyć niezależnego
państwa (…) działali pod wpływem różnych sił zagranicznych, starali się przy tym wzajemnie pozabijać, zniszczyć Czeczenię i
osłabić Rosję”. Ogłosił, że „to Szamil Basajew upowszechnił
informację o miejscu pobytu Asłana
Maschadowa”. Maschadow wiosną 2005 roku był
gotowy do rozmów z ówczesna władzą, aby zachować życie, ale Basajew go
zdradził, aby zerwać te rozmowy. Cytując Kadyrowa „Basajew z rozmysłem tak
zadziałał, aby resorty siłowe dowiedziały się o miejscu pobytu Maschadowa i tym
samym spowodował jego likwidację”. Wiesti
oczywiście ogłosiły, że dzięki
tej wypowiedzi Kadyrowa poznaliśmy nowe okoliczności śmierci „lidera czeczeńskich separatystów” oraz, że Maschadow zrozumiał, że po II wojnie
czeczeńskiej nie ma sensu przeciwstawiać się
rządowi „wybranemu przez naród w referendum”, nie miał władzy
politycznej, a większość jego bojowników skupiła się wokół Basajewa. Cytowały Kadyrowa: „Asłan Maschadow zdegradował
Zakajewa i Udugowa, twierdząc, że nie podałby im ręki, bo są przestępcami i
dezerterami. Zdecydował się spotkać ze mną, wyjaśnić, złożyć broń, pokajać się. Basajew to zrozumiał i go wydał:
nazajutrz Maschadowa znaleziono i zabito. Świadkowie tego dotąd żyją”. Zwracając się do emigrantów oraz Zakajewa i Udugowa Kadyrow kontynuował „kim
wy jesteście, po tym jak dowódca zerwał z was pagony? Siedzicie w Europie i opowiadacie o Iczkerii.
Gdzie ta wasza Iczkeria? Skończyła się w 2003 r., wyście ją zdradzili i
sprzedali”. Co jeszcze powiedział w Groznym Kadyrow, czego jednak nie
punktowały serwisy rosyjskie, dowiadujemy się z oficjalnego portalu rządu
Czeczenii, gdzie przedrukowano całość jego
wypowiedzi.-Przypomniał, że Rosja dwukrotnie prosiła Czeczenię o wybaczenie stalinowskiej
deportacji Czeczenów, przedtem islamskich przywódców religijnych uznawano za
wrogów narodu, a obecnie z okazji
otwarcia Wszechrosyjskiego Uniwersytetu Islamskiego im. Kunta-Chadżi Kiszijewa pozdrowił muzułmanów sam Putin. Ojciec zapewniał Ramzana, że będzie
wspierany przez naród tylko dopóki będzie liczyć na pomoc Najwyższego Allacha,
a gdy przestanie wierzyć w jego moc nigdy nie zwycięży. Ramzan zapewniał więc teraz „tylko dzięki naszej wierze osiągnęliśmy pozytywne zmiany w tak krótkim
czasie. Dzisiaj pracujemy, podnosząc
godność i dobrobyt narodu, utrwalając i
wzmacniając islam. Błogosławimy Najwyższego,
który nam to umożliwił”.
Ilość kłamstw i półprawd, jakie nam przekazali w swoim przemówieniu Kadyrow i redakcja Wiesti przekracza zwykłą (bardzo zresztą
wyśrubowaną) normę rosyjskiej
propagandy. Basajew dokonał udanego zamachu
na ojca Kadyrowa – Achmada, zemsta jest
więc zrozumiałym działaniem syna, gdyż
widocznie samo zabicie Basajewa nie wydało się mu dostateczną karą. Swoim przemówieniem Kadyrow starał się przed wyborami uzasadnić
wybraną linię polityczną i zdyskredytować
przywódców emigracyjnych. Wyraźnie też odwoływał się przede wszystkim do wspólnych korzeni
religijnych. Cóż, carat władał z powodzeniem krajami islamskimi, jednak „utrwalanie
i wzmacnianie islamu” nie wydaje się być priorytetem Putina, zaś kwestia śmierci
Maschadowa wymaga odrębnego tekstu.
Komentarze
Prześlij komentarz