
Bunkier miał
2x2x2 metry. Po wysadzeniu wejścia przebywający w nim rzeczywiście mieliby małe szanse na ocalenie. Zresztą bunkier i dom po zabiciu Maschadowa wysadzono w powietrze. "Komsomolskaja Prawda" z 15.03. 2005, w artykule
„Ramzes wygadał się”, zwróciła uwagę, że
bunkier nie ma wentylacji, więc trudno w nim dłużej przebywać, sugerując że Maschadowa zabił przed akcją` FSB ktoś z
otoczenia Kadyrowa. Powołując się na niejasne wypowiedzi Kadyrowa i fakt, że on pierwszy opowiedział o śmierci Asłana, redaktorka
gazety wnioskuje, że Ramzan w zamian za zrzeczenie się praw do prezydentury
obiecał Maschadowowi bezpieczeństwo, dlatego ten się z nim spotkał 6 marca, po czym Kadyrow
kazał go zabić. Sąd Najwyższy RF w trakcie procesu sądowego przyjął wersję, że na prośbę samego Maschadowa
zastrzelił go jego ochroniarz i krewny Wischan Chadżimuratow . Aby nie było
prosto, Kadyrow, choć w końcu nie negował tego
faktu, prostował, że żadnej prośby nie było i być nie mogło, a odbezpieczony pistolet przypadkowo
wystrzelił w ciasnym pomieszczeniu.
Z kolei syn Maschadowa twierdził, że w
Czeczenii zainstalowano aparaturę
ułatwiająca umiejscowienie komórek wg kodu IMEI, tak że lokalizację ojca
ustalono be trudu. Na rozkaz Putina wysłano samolotem z Moskwy specjalny
oddział FSB szkolony do likwidacji ludzi. Dom
otoczono, gdy wywiązała się strzelanina
puszczono gaz obezwładniający, a następnie zastrzelono Asłana. Politkowska potwierdza tę wersję i tłumaczy
okoliczności polityczne: Maschadow nawiązał za pośrednictwem Achmeda Zakajewa, przebywającego w Wielkiej Brytanii,
kontakt ze Szwajcarem Andreasem Grossem i przedstawicielami OBWE. Sukcesy w
zakresie procesu pokojowego oznaczały dla Maschadowa wyrok śmierci ze strony
Putina.Nie po to pokonano Czeczenię, by rozmawiać z jej prezydentem. Uderza ją zbieżność terminów –
Maschadowa Putin zlikwidował tuż przed sfinalizowaniem rozmów pokojowych z
udziałem A. Zakajewa i Maschadowa, w momencie, gdy już dopracowywano ich
szczegóły na szczeblu europejskim. Politkowska zna tę sprawę, bo kontaktowała się cały czas z Grossem i Zakajewem.
W tym wszystkim uderza mijanie się rosyjskiej
propagandy i Kadyrowa z logiką na
poziomie elementarnym. Albo celem
nadrzędnym Maschadowa było zachowanie
życia, albo kazał się zastrzelić. Albo chciał procesu pokojowego (wbrew Basajewowi) i porozumienia z Rosją, albo planował wysadzenie państwowych instytucji. Albo wydanie go jest czynem chwalebnym, sprzyjającym pokojowi, albo zdradą godną potępienia. Inne
są obrażenia przy śmierci od wysadzenia bunkra, inne od strzału w głowę. Jak
mogą współistnieć sprzeczne ze sobą wersje? A tu wyraźnie współistnieją.
Informatorzy bywają cenni, ale trudno mając nowoczesną technologię nie namierzyć
komórki bez przerwy wysyłającego sms-y za granicę człowieka, zwłaszcza, że w
ten sposób namierzono i zabito Dudajewa. W starożytności znano okoliczności
śmierci ludzi wielkich, ale bywał kłopot z ustaleniem miejsca ich narodzin. Śmierć
Maschadowa dowodzi, że w czasach stalinowskich i obecnie w Rosji jest dokładnie
odwrotnie. Ciekawe, ile sprzeczności w informacjach wciskanych przez propagandę sami gotowi jesteśmy pomijać, gdy propaganda lansuje opinie nam bliskie?
Komentarze
Prześlij komentarz