Przejdź do głównej zawartości

Nieprzyzwoita propozycja Arabii Saudyjskiej



Jak podały  media, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adel al-Dżubejr na stronie www Politico  otwartym tekstem podał cenę głowy Asada (patrz post "Honor Rosji nie ma ceny").   Propozycję odrzucono na stosunkowo niskim szczeblu –  negatywnie oceniła ją Elena Suponina z Instytutu Badań Strategicznych.  Na  oficjalnych stronach internetowych rządu pojawiły się natomiast komentarze, m. in. pod wymownym tytułem „Nieprzyzwoita propozycja (nieprilicznoje predłożenie)”. Przypomniano, że nie jest to pierwsza oferta ze strony Arabii Saudyjskiej. W 2013 roku po wizycie w Moskwie księcia Bandara, ówczesnego szefa Rady Bezpieczeństwa AS libijska prasa pisała, że książę w zamian za niewspieranie Asada zaproponował  Putinowi zakup rosyjskiej broni za 15 miliardów USD.  Zdaniem  rosyjskich komentatorów,  dzięki  uczestnictwu w konflikcie syryjskim Rosja powróciła jako istotny gracz na Bliskim Wschodzie, a USA  systematycznie tracą pozycję w tym regionie. Stany zdestabilizowały Bliski Wschód,  więc Rosja skorzystała z okazji, by odzyskać wpływy utracone po rozpadzie ZSRR.  Porzucenie Asada byłoby błędem -- skutkowałoby utratą prestiżu i zaufania międzynarodowego. Podkreśla się, że w sporze szyicko-sunnickim Rosja stara się zachować neutralność (czyli gra na dwie strony) i  chce się dogadywać tak z szyickim Iranem jak i z sunnicką Turcją i AS.  Kraje Zatoki Perskiej zagrożenie postrzegają w Iranie, a przekupienie Moskwy  ma służyć osłabieniu sojuszu rosyjsko-irańskiego. Nie służyłoby natomiast interesom Putina -- Rosja i Iran deklarują wspólne cele ekonomiczne i globalne. Rijad  wroga Iranu i gwaranta swego  bezpieczeństwa postrzegał w Stanach. I rzeczywiście mają rozległe wspólne interesy finansowe z USA.  Jednak teraz i  w Moskwie pojawiają się władcy wszystkich krajów Zatoki Perskiej, a Emiraty Arabskie interesują duże zakupy broni. Rosja planuje dorwanie się do Arabskich zasobów -- pieniędzy i inwestycji -- bez konieczności spełniania warunków AS dotyczących Syrii. Na poziomie lokalnym wykorzystuje regiony islamskie: w ubiegłym roku Tatarstan uzyskał z krajów Zatoki Perskiej inwestycje na sumę 800 mln USD.  Podobne sumy od AS i Emiratów pozyskał Ramzan Kadyrow  dla czeczenii.  Na poziomie federalnym w latach 2014-15 zawarto umowy o wartości 25 miliardów USD.  Saudyjski Public Investment Fond podpisał zgodę na inwestycje w Rosji przewyższające 10 mld USD płatne w ciągu 5 lat, Fundacja Emiratów – zainwestuje 7 mld USD, 2 mld – Katar, 1 mld już zainwestował Kuwejt, przygotowywana jest umowa  z  Bahrajnem.   A te 25 mld USD to dopiero zapowiedź arabskich inwestycji. Jak twierdzą jej publicyści,  Rosji nie chodzi o Asada i Syrię.  Chce walczyć o nowy porządek globalny na Bliskim Wschodzie i na świecie – geopolityczny i finansowy. Arabskie miliardy bardzo jej to ułatwiają. Ciekawe czy w tym nowym wspaniałym świecie  będzie miejsce dla Europy i Polski.

Komentarze