Przejdź do głównej zawartości

Watykan, Kraków, Moskwa i Kijów




W  czasie swego przemówienia w Krakowie papież Franciszek za sukces polskiego Kościoła Katolickiego uznał m.in.  umowę zawartą z Cerkwią Prawosławną Patriarchatu Moskiewskiego. Prawdę mówiąc nie najlepiej to wypadło, bo akurat dziś Moskwa i Kijów  nasiliły  naciski zmierzające do skonfrontowania obu ukraińskich kościołów – patriarchatu Moskiewskiego i Kijowskiego.  Mianowicie dziś (28 lipca)  ma być uroczyście obchodzona 1028 rocznica chrztu Rusi przez św. Włodzimierza.  Od kilku tygodni do Kijowa  z Ławry Poczajowskiej na zachodzie kraju (430 km od Kijowa) i Ławry Świętogórskiej na wschodzie (660 km) oraz licznych parafii  zmierzają  pieszo pielgrzymi, zgodnie z wierszem Iosifa Brodskiego „Piligrimy”. 
Niegdyś  słuchaliśmy go z przemyconych taśm (jako pieśni) w wykonaniu Kliaczkina, więc dla młodszych osób  zacytuję fragmenty:
„Mira i goria mimo,
mimo Mekki i Rima
 sinym sołncem palimy
idut po ziemle piligrimy (..)
 za nimi pojut pustyni 
wspychiwajut zarnicy 
zwiezdy wstajut nad nimi
 i chripło kriczat im pticy
 czto mir ostanietsja preżnim (..)
 I znaczit nie budet tołka 
ot wiery w siebia i w Boga 
I znaczit ostalis tolko
 illuzja i doroga”  

 co w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka brzmi:
 „obok spokoju i spleenu   
  w pobliżu Mekki i Rzymu
 paleni słońcem pustyni
 idą po świecie pielgrzymi      (..)
 Płoną błyskawice
 gwiazdy migocą nad nimi
 i chryple krzyczą im wrony 
że świat się nigdy nie zmieni.
 To znaczy traci sens cały
wiara i w siebie i w Boga
 To znaczy że pozostaną
 iluzja i droga”. 
Obecna pielgrzymka określana  jako „Krestnyj chod” (co się tłumaczy   „Podążając  za Chrystusem”)  skończyć  się ma uroczystościami na Wzgórzu św. Włodzimierza w Kijowie.  Ponieważ  do Kijowa podążają  liczne grupy wiernych z cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego władze rosyjskie  nadały jej charakter polityczny.  Informacja o pielgrzymce znalazła się w czołówkach medialnych z odpowiednim komentarzem.  Oczywiście (według Rosji) władze ukraińskie chcą przeszkodzić modlącym się grupom ludzi, nacjonaliści ich obrzucają jajkami, milicja przeszukuje plecaki i  muszą przechodzić przez bramki z wykrywaczem metalu.  Najważniejszą osobą jest metropolita cerkwi moskiewskiej Onufry. Wierni z patriarchatu Kijowskiego zniknęli z relacji, choć  prawdopodobnie jest ich tyle samo, słowem też nie wspomniano, że w uroczystościach uczestniczyć ma prezydent Poroszenko. Wszyscy modlą się o pokój, bo jak wiadomo w Rosji na śmierć młodych ludzi wysyła wyłącznie Ukraina. Celem  Moskwy jest owszem pokój ale na rosyjskiej  Ukrainie. Krestnyj chod media wpisują w idylliczny obraz rosyjskiej wspólnoty narodowej do której pragnie wrócić Ukraina, bo tylko w niej znajdzie szczęście i pokój. Wracając do papieża, jego wypowiedź zbiegła się z niedawną rosyjską ustawą zabraniającą spotkań i obrzędów religijnych w domach. W zamierzeniu skierowana przeciw ekstremistom islamskim ustawa uderza też w znacznej mierze w katolików, gdyż nie wszędzie są w Rosji kościoły.Milczenie w tej kwestii Watykanu przy wspieraniu moskiewskiej cerkwi nie jest dobrą wiadomością.

Komentarze