W Petersburgu władze (państwowe
i miejskie) postanowiły co jakiś czas
wkurzać swoich obywateli. Nie umilkły echa awantury związanej z tablicą ku czci
Mannerheima a rozpaliła się nowa – o most Kadyrowa. Ciekawe, dlaczego uznano, że uczcić Achmada
Kadyrowa powinien Petersburg. Już rok
temu poseł i członek Rady Sądowniczej Petersburga (ZakS), Miłonow, zaproponował
nazwanie imieniem Kadyrowa jednej z ulic, pod wpływem protestów projekt
jednak zarzucono. Tym razem władze lokalne postawiły na swoim. Most w
południowo-zachodniej części Petersburga nad Kanałem Dudergowskim budowano w
latach 2013-2015, a 1 maja 2016 otwarto dla samochodów. Jak się podkreśla -- prowadzi on na Prospekt
Bohaterów łącząc rejon Perły Bałtyckiej
z Prospektem Lenina. Projekt nazwy zgłosiły „organizacje społeczne” i spotkał
się on z ostrym sprzeciwem obywateli (patrz zdjęcia). 30
maja komisja toponomastyczna 9 głosami (z 17 obecnych; przy czym 7 jej członków nie przyszło na posiedzenie)
przegłosowała nową nazwę; 6 czerwca protestujący zorganizowali mityng z udziałem władz,(patrz film) a 15 -- gubernator Petersburga
Georgij Połtawczenko podpisał się pod decyzją komisji.
Zebrano podpisy oburzonych
(według rządu – tysiąc, wg opozycji – 90 tys.), sprzeciw wyraziło też parę
znanych osób (m.in. reżyser Aleksandr Sokurow i aktor Oleg Basiłaszwili).
Władze argumentowały, że Rosja jest krajem wielu narodowości, bohater Czeczenii staje się nim dla wszystkich; jest to sposób, by „zaleczyć rany po wojnie
czeczeńskiej” oraz „czcimy wszystkich swoich bohaterów bez względu na ich
narodowość”.
Opozycja przypominała, że Achmat Kadyrow nijak się nie ma do
Petersburga, a miasto ma dość
zasłużonych ludzi godnych uczczenia. Tak naprawdę władze przesyłają komunikat biblijny
: „większa będzie radość z jednego nawróconego grzesznika niż 99 sprawiedliwych”
(Łk 15), skierowany bardziej do Czeczenów, Ukraińców i innych nacji niż do mieszkańców grodu na Newą. W Petersburgu nie zapomniano jednak rzezi,
jaką Rosjanom swego czasu zafundował Achmed Kadyrow. Padały uwagi typu, że
niedługo Ermitaż dostanie nowego patrona, a z czasem miasto przemianują na Kadyrograd.
Opozycja przypomniała Achmatową, Brodskiego
i Dowłatowa, związanych silnie z Petersburgiem a skrajna opozycja coś zaczęła
mówić o Politkowskiej i Moście Niemcowa w Moskwie i wspominać o udziale w ich zabójstwie ludzi
Ramzana Kadyrowa. Pojawiły się transparenty wyrażające sprzeciw, a most ozdobił
ośmiometrowy baner z autentycznym rozkazem bohatera afery skierowanym swego czasu do Czeczenów "ubiwat' stol'ko russkich skol'ko smożetie” (zabijać tylu Rosjan ilu
zdołacie). Władze zaczęły grozić jego
twórcom więzieniem za „inicjowanie waśni etnicznych”, choć tak naprawdę, to
właśnie nazwanie mostu imieniem Achmeda Kadyrowa zainicjowało owe „waśnie”, z
czego władze doskonale sobie zdają sprawę. „Kadyrow podzielił obywateli
Petersburga”, głoszą oficjalne komunikaty. Mało im podziałów?
Komentarze
Prześlij komentarz