Przejdź do głównej zawartości

A u was negrow bjut...



BBC wyemitowało kolejny film „Tajne bogactwa Putina”.  W Wiestiach pojawiła się w związku z tym długa i emocjonalna wypowiedź Miedwiediewa. BBC uznał on za stację nie unikającą treści typowych dla brukowców, takich  jak wróżenie z kart, cudowne diety i równie cudowne erekcje. Wg premiera,  sposób przedstawienia Putina nie odbiega od tej retoryki:  czarno-biała grafika, karykaturalnie groźny wygląd. Osoba oskarżająca  prezydenta sama wyprowadziła z Rosji około miliarda rubli. Zarzuty wobec Putina  nie odnoszą się żadnych faktów, „pałace” i warte miliony dolarów „jachty” to tylko  rekwizyty bogactwa typowe dla masowej wyobraźni, zaś  podejrzenia o korupcję nie mają realnych podstaw 
(na zdjęciu obok Putin z Abramowiczem, który miał podarować mu jacht). Wyliczanie wartości ubrań jest śmieszne, a brak szacunku dla władzy  w Rosji – oburzający. Gdyby podobny film dotyczył królowej angielskiej wywołałby ostrą reakcję dyplomatyczną. Być może jest to próba manipulacji związanej z wyborami w 2018 r. itp. itp. Niestety żywot tekstu Miedwiediewa w rosyjskich mediach  był niezmiernie krótki. Nim zdążyłam go skopiować został zastąpiony przez lakoniczne  wyjaśnienie, złożone przez  tegoż Miedwiediewa, że Rosja nie podejmie żadnych kroków dotyczących sprzeciwu wobec wyemitowania ww. filmu.
Nieco dłuższy żywot był pisany w Wiestiach  tekstowi nt. Obamy. W odpowiedzi na oskarżenia BBC  obok wypowiedzi Miedwiediewa ukazała się bowiem druga – piętnująca  korupcję w USA.  Pomieszano w nim wszystko – sprawy osobiste, koszt ochrony prezydenta i jego rodziny, programy badawcze, wydatki ministerstwa obrony itd. Miejscami wypadło zabawnie.
  Zacytuję niektóre fragmenty:  „w 2010 r. Michelle Obama (zdjęcie obok) przyjechała na urlop do Hiszpanii. W jej pokoju -- jedwabne prześcieradła, a wg prospektu hotelu,  w toalecie – rzadki trawertyn.  131 tys. robotników  amerykańskich straciło pracę w tym samym tygodniu,  kiedy  Michelle sobie odpoczywała w hotelu, gdzie doba kosztuje 6 tys. USD,  a gdy chciała zjeść lody zamykano  cała ulicę w hiszpańskiej Grenadzie”. (nota bene płytki z trawertynu w Polsce kosztują ok. 200 zł/m. kw., a prześcieradła z lnu są lepsze niż z jedwabiu).   Co gorsza, przyleciała samolotem męża, co nie jest zgodne z prawem, ale pozwu dotąd nie rozpatrzono.  Biedna ta Michelle! – wypomniano jej też, że gdy mąż został senatorem jej zarobki w Ośrodku Medycznym Uniwersytetu Chicago potroiły się. „To cudowny przypadek, zwłaszcza, że po jej odejściu z pracy nikim jej nie zastąpiono” – wyzłośliwiła się redakcja Wiesti. Koszt wypoczynku rodziny Obamy (przez 7 lat)  Rosjanie oszacowali na 74 mln dolarów. Najdrożej oczywiście -- ochronę i przeloty. Do karygodnych, z punktu widzenia Rosji,  przestępstw zaliczono zainwestowanie przez St. Zjednoczone  92 miliardów w odbudowę i rozwój Afganistanu. Wydatki te nie zawsze okazały się racjonalne,  m.in. „za 6 milionów dolarów  kupiono włoskie kozy, których hodowla miała ożywić miejscowy  przemysł tekstylny i rękodzieło. Niestety Afgańczycy nie docenili daru i kozy po prostu zjedli”.  Kongresmeni USA, wg Wiesti,  „387 tys. dolarów wydają  na masowanie królików, aby sprawdzić, jak takie leczenie wpływa na uszkodzone mięśnie człowieka”.  Ponadto „pół miliona dolarów wydano na badania  wpływu muzyki rockowej na rozpad ZSRR, 10 mln -- na promowanie „Ulicy Sezamkowej” w Pakistanie, 606 tys. -- na badania nad serwisami randkowymi w Internecie, a 125 tys. -- na drukarkę 3D do pizzy dla astronautów”, choć, jak złośliwie stwierdzono, „ żadnej pizzy nie udało się wydrukować”.  Oczywiście, znaczna  część zarzutów  wobec Obamy i USA jest uzasadnionych. Jednak absolutne pomieszanie materii i nadanie materiałowi sensacyjnego charakteru, powodują, że głównie obrazuje on nie tyle nieprawidłowości w Ameryce, co model rosyjskiej propagandy.
A tak przy okazji, zarzucanie mediom angielskim upodabniania się do bulwarówek przy ocenie przywódców politycznych przez Rosję to szczyt hipokryzji. Od dłuższego czasu zamieszcza ona w mediach materiały dotyczące intymnych kontaktów, luksusowego mieszkania i życia prywatnego Saakaszwilego i nic nie wskazuje, by zamierzała z tego zrezygnować.
 No i z rozrzewnieniem wspominam "koronację" Putina. Jakoś tak się dziwnie złożyło, że całe kilometry ulic moskiewskich, którymi jechał były puste...A gdy jedzie codziennie z Rublowki na Kreml też nie spotyka po drodze samochodów.....
 

Komentarze