Przejdź do głównej zawartości

Matpotrzeby jak matpotrzeby, ale duchpotrzeby zaspokajamy w stu procentach



Na dzisiejsze spotkanie cerkiewnej Rady Patriarchalnej ds. Kultury patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl zaprosił przedstawicieli nauki, kultury i sztuki oraz nauczycieli. Moment był niejako historyczny, bowiem powołano, a właściwie, jak podkreślano, - odnowiono - Obszcziestwo Russkoj Słowiestnosti (chyba chodzi o XIX-wieczne Obszcziestwo Ljubitelej Rossijskoj Slovestnosti czyli Stowarzyszenie Miłośników Literatury Rosyjskiej).
Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie towarzyszące okoliczności. Otóż Stowarzyszenie to nakazał utworzyć Cyrylowi parę miesięcy temu sam Władimir Putin. Jak patriarcha wyjaśniał na spotkaniu założycielskim „chodzi o stworzenie w Rosji jednej przestrzeni duchowej, powrót do korzeni”. Nacisk należy położyć na naukę i doskonalenie języka rosyjskiego i znajomość literatury rosyjskiej, ale też na politykę historyczną. Jak pięknie sformułował Cyryl, „bez znajomości literatury trudno o utożsamianie się z wielkimi wydarzeniami przeszłości, podzielanie moralnych, duchowych i kulturowych ideałów bohaterów narodowych i wielkich osobowości”. Na dobry początek w  kilku regionach mają powstać filie Interaktywnego Parku Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej „Rosja – moja historia”.
Obecnie w WDNCh (kompleks ekspozycyjny w Moskwie znany też pod nazwą Ogólnorosyjskie Centrum Wystawowe - WWC) tryumfy świeci historyczna wystawa RCP. Początkowe ekspozycje: „Dynastia Romanowów”, „Dynastia Rurykowiczów” i „Prawosławna Ruś” w ciągu paru tygodni zwiedziło ponad 300 tys. osób. Obecnie na terenie WDNCh prezentowana jest więc ogólna wystawa, na której zgromadzono najciekawsze eksponaty.
Ja to jestem ciekawa jak to będzie z celem Stowarzyszenia, z tym „podzielaniem moralnych, duchowych i kulturowych ideałów bohaterów narodowych”. Zgodnie z ogólnonarodowym głosowaniem z 2008 r. (a przez niecałą dekadę pewnie się za wiele nie zmieniło) – największym bohaterem jest obecnie w Rosji Aleksander Newski (520 tys. głosów), a następnie kolejno – Stołypin (519 tys.), Stalin (niewiele mniej), Puszkin (510 tys.), Piotr I (440 tys.), Lenin (420 tys.), Dostojewski (340 tys.), Suworow (320 tys.), Mendelejew (300 tys.), Iwan Groźny (270 tys.), Katarzyna II (152 tys.). Jeżeli dodamy do tego lansowane na wystawach WDNCh zasługi Rurykowiczów, Romanowów i cerkwi prawosławnej to nie bardzo widzę zakres w jakim się pokrywają owe „moralne, kulturowe i duchowe” ideały wybranych przez naród bohaterów. Nawet dla rosyjskiej propagandy może to być problem. Może jednak nie przesadzać z tym zachęcaniem do miłowania literatury i źródeł historycznych? Jak je młodzież zacznie rzetelnie studiować i utożsamiać się z bohaterami wyżej wymienionej listy…

Komentarze